Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama APDOMI - Zamieszkaj jak lubisz!
piątek, 25 kwietnia 2025 06:43
Reklama Advertisement

Ks.Tomasz Nowak: Jezus nie tylko sam wrócił do życia, ale też dał nadzieję wieczności wszystkim, którzy wierzą w Niego

Podziel się
Oceń

Ks.Tomasz Nowak: Jezus nie tylko sam wrócił do życia, ale też dał nadzieję wieczności wszystkim, którzy wierzą w Niego
1672312479

Rozmowa z księdzem Tomaszem Nowakiem, rzecznikiem Kurii Rzeszowskiej. Jak dobrze przygotować się do świąt? Czym dla katolika powinny być święta Wielkanocne? O tym wszystkim w naszej rozmowie. Wywiad przeprowadził Jacek Suluja. 

Jutro wieczorem rozpoczynamy obchody świąt Wielkanocnych. Chcielibyśmy księdza zapytać: jak dobrze przygotować się do świąt Wielkanocnych?

Przygotowanie do świąt rozpoczęło się kilka tygodni temu w Środę Popielcową. Dzisiaj trudno już mówić o przygotowaniach. Z drugiej strony w życiu duchowym często nie sprawdzają się schematy, które funkcjonują w świecie fizycznym. Dobry łotr tuż przed śmiercią wyznał swoją winę i usłyszał, że będzie w raju. Tak też może być z przygotowaniem do świąt – jakiś przebłysk świadomości w ostatniej chwili, który sprawi, że będziemy przeżywać święta pojednani z Bogiem i ludźmi.

Coraz częściej pojawia się motyw „świeckości”, dotyczy to zarówno świąt Wielkanocnych, jak i Bożego Narodzenia. Święcenie koszyczków to taki „fajny zwyczaj, na który można zabrać dzieci”, jest też dużo wolnego. Co zrobić, aby nie zgubić duchowości tych świąt? 

Sposób podejścia do świąt i ich przeżywanie jest bardzo różne, także wśród katolików. W centrum religijnego przeżywania Wielkanocy jest osoba Jezusa Chrystusa. Najpierw zdradzonego, porzuconego, cierpiącego, umierającego, a potem zmartwychwstałego. Najpewniej takiego Jezusa można spotkać w liturgii i udział w niej jest najlepszym sposobem przeżywania świąt. Święcenie pokarmów jest wtedy ważną, ale mimo wszystko drugorzędną praktyką. W przypadku osób niewierzących, które święcą pokarmy, bo takich sytuacji nie brakuje, jajko nie kojarzy się z życiem, które daje Jezus Chrystus, tylko ze smacznym, zdrowym jedzeniem, może jeszcze z rodzinnym spotkaniem. Uważam, że tego typu przeżywanie świąt też ma swoją wartość, choć związaną z luźnym podejściem do symboli religijnych. Po pierwsze w przestrzeni wiary nie można nikogo do niczego zmusić, a po drugie religia, kultura, życie codzienne, przenikają się i pewne praktyki nie przebiegają wzdłuż linii podziału na wierzących i niewierzących.

Dziś Wielki Czwartek. Dzień zwłaszcza ważny dla kapłanów. Czym dla księdza jest ten dzień? Jakie przesłanie płynie dla samych księży z tego dnia?

Wielki Czwartek to dzień ustanowienia dwóch sakramentów. Najpierw jest to Eucharystia, a później kapłaństwo w służbie Eucharystii. Przed południem uczestniczę w Mszy Krzyżma w katedrze rzeszowskiej razem z księżmi z diecezji. Częścią tej Mszy jest odnowienie przyrzeczeń kapłańskich. Biskup pyta zebranych m.in.: Czy chcesz naśladować przykład Chrystusa, Dobrego Pasterza, i nie szukając własnej korzyści troszczyć się o zbawienie ludzi? Odpowiadam: Chcę, choć mam świadomość, jak mało tej troski i służby, a jak dużo szukania siebie. Co roku mam nadzieję, że będzie odrobinę lepiej.

Wielki Piątek to dzień, w którym wspominamy Mękę Pańską, w której zbawienie przyszło przez krzyż. Co ważnego jest w tym dniu dla każdego wierzącego? 

Od strony liturgicznej to wyjątkowy dzień – dzień bez Eucharystii. Z przekazów ewangelicznych wiemy, że około godziny 11.00 rozpoczęła się droga Jezusa na Golgotę, o godz. 12.00 został przybity do krzyża, a po trzech godzinach skonał. Kościelna liturgia koncentruje się na adoracji krzyża i słuchaniu opisu Męki Pańskiej. Wynika z niej, że Bóg oddał swoje życie dla naszego zbawienia. W pokorze przyjął odrzucenie, wyszydzenie, pogardę, cierpienie i śmierć, abyśmy mieli życie. Ważne, aby w tym dniu uświadomić sobie, że to wszystko stało się z miłości Boga do człowieka.

W trakcie Triduum Paschalnego ważne miejsce zajmuje też Wielka Sobota. Co jest ważnego jest dla katolika w tym dniu? Polacy święcą koszyczki, sprzątają… 

Wielka Sobota jest takim trochę dziwnym dniem. Z jednej strony przez święcenie pokarmów mamy sporo radości związanej z przygotowaniem koszyczków, wyjściem do kościoła. Jest też sporo pracy przy sprzątaniu, gotowaniu. Z drugiej strony to dzień ciszy, czuwania przy Jezusie złożonym w grobie, dzień modlitwy. Jesteśmy jednak w innej sytuacji niż współcześni Jezusowi apostołowie i uczniowie, którzy żyli w niepewności, co się stanie z Jezusem, czy rzeczywiście zmartwychwstanie. Nasza radość wynika stąd, iż już wiemy o zmartwychwstaniu i adoracje przy grobach Pańskich są okazją do wyrażenia wdzięczności za zbawienie.

Niedziela Wielkanocna to dzień Zmartwychwstania Chrystusa i jego zwycięstwa nad szatanem. Co dla księdza jest najważniejszym aspektem tego dnia? 

Nie będę oryginalny i znów odwołam się do liturgii. Najważniejszym wydarzeniem uroczystości Zmartwychwstania jest liturgia Wigilii Paschalnej – to w ogóle najważniejsza liturgia w ciągu całego roku. Choć jest najważniejsza, to nie jest najbardziej popularna, może przez czas trwania. Liturgia ta rozpoczyna się w sobotę wieczór, im później tym lepiej, a najlepiej, aby odbyła się w nocy. To długa, rozbudowana liturgia z bogatą symboliką ognia i wody, z licznymi czytaniami z Pisma Świętego. Wtedy po raz pierwszy śpiewamy radosne: Alleluja! W niektórych parafiach po tej liturgii organizowane są procesje rezurekcyjne, w innych parafiach dopiero w niedzielę wczesnym rankiem. Świętujemy to wydarzenie bardzo uroczyście, ponieważ Jezus nie tylko sam wrócił do życia, ale też dał nadzieję wieczności wszystkim, którzy wierzą w Niego. Jezus nadał sens naszemu życiu, naszej wierze. To fundament wiary. Jak mówił św. Paweł, gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, daremna byłaby nasza wiara.

Czym dla księdza jest wiara? Niektórzy mówią „Pana Boga nie ma”. Jak uwierzyć, że Pan Bóg istnieje? Ja swoją wiarę w Boga opieram na cytacie: „Uwierzyłeś Tomaszu, bo mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli”. 

Dla mnie postać Apostoła Tomasza również jest ważna. Ważne jest jego wątpienie i dociekliwość, kiedy mówił: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. Gdy w końcu zobaczył Jezusa, Zbawiciel powiedział do niego: „Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!”. Nie znam recepty na wiarę, wiem, że jest łaską i darem. Z doświadczenia też wiem, że do wiary pociągają osoby autentycznie wierzące. Ja takie spotkałem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Komentarze