Rzecznik podkarpackich strażaków, brygadier Marcin Betleja, wyjaśnił w rozmowie z PAP, że działania strażaków koncentrowały się głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, budynków i posesji, a także na udrażnianiu przepustów drogowych.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Katastrofalny obraz po nawałnicy
- W kilku przypadkach usuwaliśmy również połamane gałęzie i konary, które tarasowały jezdnie i chodniki. Najwięcej zgłoszeń o interwencje otrzymaliśmy z powiatów przemyskiego i jarosławskiego. Na szczęście, w wyniku tych zdarzeń nikt nie ucierpiał – zaznaczył bryg. Betleja.
Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Rzeszowie poinformował PAP, że burze i silny wiatr spowodowały przerwy w dostawie prądu dla około 1,3 tysiąca odbiorców w regionie.
Najtrudniejsza sytuacja panuje w gminie Pawłosiów w powiecie jarosławskim. Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul niezwłocznie udała się na miejsce, aby osobiście ocenić skalę zniszczeń i koordynować działania pomocowe.
Wojsko do pomocy
Rzecznik wojewody podkarpackiej, Bartosz Gubernat, przekazał PAP, że do pomocy w wypompowywaniu wody i usuwaniu błota skierowano 100 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
POSŁUCHAJ:
- Żołnierze zostali wyposażeni w niezbędny sprzęt, w tym pompy. Na miejscu odbędzie się również posiedzenie Zespołu Zarządzania Kryzysowego, którego celem będzie ocena sytuacji i podział zadań – dodał rzecznik.
Przed godziną 22 wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul przekazała, że: "w wyniku intensywnych opadów deszczu, które przeszły przez Podkarpacie, bardzo ucierpiała gmina Pawłosiów w powiecie jarosławskim – zalanych zostało ponad 100 domów".
Możliwa ewakuacja
Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Jarosławiu przekazało, że w związku z niekorzystną sytuacją hydrologiczną, mieszkańcy domów położonych wzdłuż potoku Miłka w Jarosławiu powinni przygotować się do ewentualnej ewakuacji.
- Prosimy o usunięcie pojazdów oraz innych rzeczy ze stref zagrożonych zalaniem - czytamy w komunikacie.
W Przemyślu wielkie sprzątanie
W piątkowe popołudnie trudna sytuacja wystąpiła również w Przemyślu, gdzie doszło do zalania wielu ulic. Wieczorem prezydent miasta Wojciech Bakun uspokoił mieszkańców w mediach społecznościowych, informując, że sytuacja w mieście wraca do normy.
- W całym mieście Straż Pożarna otrzymała ponad 70 zgłoszeń o lokalnych podtopieniach i zalaniach. Wszystkie ulice i wiadukty są obecnie przejezdne, z wyjątkiem przejazdu pod mostem kolejowym od ulicy Sportowej, gdzie wciąż pracują Straż Pożarna i PWiK. Zalana została rozdzielnia przepompowni pod mostem, ale w użyciu jest motopompa Straży Pożarnej" – wyjaśnił prezydent Bakun.
W związku z prognozowanymi gwałtownymi burzami i silnym wiatrem, w piątek na Podkarpaciu obowiązuje alert RCB.
Komentarze