Jest ich mnóstwo – na każdym roku. Urządzenia, w których nadaje się i dobiera przesyłki, mają m.in. In Post (nazwa paczkomat jest zarezerwowana dla tej firmy), Orlen, Allegro, GSL, DHL. Często stoi ich kilka jeden przy drugim.
Razem z sąsiadami udało im się zmienić lokalizację urządzenia
– W swojej okolicy mam ich przynajmniej cztery w zasięgu około kilometra, w tym dwa In Postu – mówi pan Paweł. I przyznaje, że: – Niektóre są postawione bez głowy. Jeden np. stoi na jakimś klepisku bez wygodnego dojścia, gdzie po deszczu powstaje bajoro .
Pan Michał ma podobne doświadczenia.
– Jakieś dwa lata temu na moim osiedlu postawili paczkomat przy śmietniku. Po pierwsze, to nic przyjemnego odbierać przesyłkę w takim miejscu, a po drugie zajął miejsce, gdzie wyrzucaliśmy np. stare meble. Poza tym było to miejsce, dzięki któremu łatwiej było wkręcić samochodem. Jak stanęła maszyna, to zaczęły tam stawać samochody ludzi, którzy przyjechali nadać lub odebrać przesyłkę – opowiada.
I dodaje, że razem z sąsiadami udało mu się zmienić lokalizację urządzenia.
– Musieliśmy pisać w tej sprawie do spółdzielni mieszkaniowej i samej firmy. Bo kiedy o sprawie pisaliśmy do Urzędu Miasta, to słyszeliśmy, że oni nic nie mogą zrobić – dodaje.
Bo urządzenia pojawiają się tam, gdzie się to tylko podoba ich właścicielom.
Bo drzwiczki za głośno trzaskają, a samochody parkują na chodniku
Ministerstwo Rozwoju i Technologii informuje, że też niewiele może zrobić, bo paczkomaty to nie budowle. Ale też przyznaje, że „(...) po otrzymaniu dezyderatu z Komisji Petycji Sejmu RP zagadnienie to zostanie ponownie poddane pogłębionej analizie” – tak resort odpowiada „Dziennikowi Gazecie Prawnej”.
A to „zagadnienie” to właśnie lokalizacja automatów paczkowych.
Może być ona uciążliwa. Na co w petycji do Sejmu uwagę zwróciła jedna z autorek. Narzeka na automat, który stanął tuż przy jej działce. Problemem dla kobiety są parkujące przy nim samochody, zastawiany przez nie chodnik, trzaskanie drzwiczek w nocy i ograniczenie prywatności związane z zainstalowanymi kamerami.
Autorka petycji proponuje zmiany w przepisach i wprowadzenie zasady, że „w sytuacjach szczególnie uzasadnionych” konieczne będzie „zgłoszenia lub uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę czy decyzji o warunkach zabudowy”.
Można inaczej. Jedno z miast pokazało, jak to się robi
Są jednak sposoby na rozwiązanie tej spornej kwestii inaczej – poza Sejmem. W 2021 r. Wrocław zawarł z firmą In Post porozumienie dotyczące zasad stawiania urządzeń.
– To pierwsza taka inicjatywa, kiedy firma prywatna, która mimo że ma możliwość postawienia swoich paczkomatów w miejscach, które wynegocjuje z właścicielami danego terenu, stara się stworzyć odpowiednie procedury i uporządkować ten rynek. Dotychczas nie każdy był zadowolony z tego, gdzie zostały one ulokowane. Teraz, dzięki naszemu porozumieniu, paczkomaty będą mogły wpisywać się w dane miejsce i krajobraz, nie szpecąc go – zachwalał wówczas to rozwiązanie Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia.
Komentarze