Jak sobie radzisz w tej smutnej rzeczywistości?
Od 8 marca ubiegłego roku nie miałem żadnego występu. Nie powiem, ile występów odwołano, albo przełożono, żeby nie było, że się żalę. Kiedy nie było wolno wychodzić, przestrzegaliśmy tego i nie wychodziliśmy z domu. Nawet, nie ze strachu, ale z szacunku dla swojego i innych, zdrowia! I nadal tak będzie, bo zdrowie jest ważne, nie tylko nasze, ale i innych.
Co w takim razie porabiasz, zamknięty razem z bliskimi w domu?
W domu urządzamy różne turnieje sportowe, mieliśmy zbiorowe oglądanie filmów familijnych i wszyscy stwierdziliśmy, że „Disneyowcy” są mistrzami. Rozgrywaliśmy małe „mistrzostwa świata” we wszystkich grach planszowych. Najlepszy jest... „Chińczyk” i „Trzy sekundy”. Trzeba z dumą stwierdzić, że cała Polska zdała egzamin, choć trzeba przyznać, że te pustki w każdym miejscu kraju, były... przerażające! Ale, niestety kolejne egzaminy przed nami, a ludzie są już zmęczeni. A jeszcze jedno, siedząc w domu, każde z naszej trójki, nadrobiło też zaległości czytelnicze:
Co w takim razie przeczytaliście?
Moja żona sięgnęła po pozycję „Tatuażysta z Auschwitz”
i „Święty Jan Paweł 2”, córka - „Ten obcy” i „Szatan z VII klasy”, ja - „Obywatel Jack” i „Gole wszechczasów”. Ale to nie koniec. Czytamy nadal.
W ubiegłym roku przez jakiś czas nastąpiło złagodzenie restrykcji. Jak to uczciliście. Gdzie byliście?
Kiedy już było wolno, na pierwszy wyjazd udaliśmy się na urodziny... teściowej. Ponad 400 km. Przejechaliśmy szczęśliwi, jakbyśmy jechali na wakacje!
Czy masz poczucie, że coś nas omija? Jak byś nazwał ten trudny czas?
Ten smutny jednak czas, nazwałem swoistym postem i wyjątkowymi rekolekcjami! Nic nas nie ominęło, nabraliśmy tylko większej pokory.
Czas pandemii to także czas refleksji. Dlatego zadam Ci takie refleksyjne pytanie. Gdybyś mógł coś zmienić w swoim życiu, to co by to było?
Na szczęście, nie mam zbyt długiej listy poprawek tego, co wcześniej zrobiłem! Głównie jako młody człowiek, a młody człowiek ma „konstytucyjne” prawo do błędów.
Co jest dla ciebie w życiu najważniejsze?
Miłość, zdrowie, rodzina, uczciwość, pracowitość, publiczność i sport.
Rozmawiała Małgorzata Froń
Marcin Daniec urodził się w Wielopolu Skrzyńskim na Podkarpaciu. Tam chodził do szkoły podstawowej, później do liceum w Ropczycach. Ukończył Uniwersytet Ludowy we Wzdowie, a następnie studia na AWF Kraków. Jest jednym z najpopularniejszych satyryków w historii polskiego kabaretu. Od lat święci triumfy na scenach w Polsce i za granicą. Fenomen Marcina Dańca wiąże się z jego znakomitym kontaktem z publicznością, której reakcje stają się częścią programu.
Artysta jest znaną postacią telewizyjną, autorem i głównym wykonawcą programów: „Meeting Kabaretowy” oraz „Marzenia Marcina Dańca”. Prowadził również lubiany przez publiczność „Hit Dekady” oraz „Euro Show” w TVP2
Wyrazem sympatii publiczności dla tego wspaniałego artysty są liczne nagrody. Pierwszym cennym wyróżnieniem była otrzymana w 1993 r. „Karolinka” za debiut na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Następnie nagroda tygodnika „Wprost” uznająca Marcina Dańca za jednego z dwudziestu „Kreatorów Rzeczywistości”. Artysta posiada także 4 Telekamery (w tym Złota Telekamera) oraz 5 „Błękitnych Meloników Charliego” przyznanych przez publiczność podczas Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku. Marcin Daniec w 2003 roku został uznany „Satyrykiem Wszechczasów”
Komentarze