Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Drukarnia Rzeszów

Jarosław. Myślała, że rozmawia z policjantem i pracownikiem banku. Straciła około 120 tys. zł

120 tys. zł straciła mieszkanka gminy Jarosław, która rozmawiała z rzekomym pracownikiem policji i banku. Oszuści nakłonili 35-latkę do zaciągnięcia kredytu i przelania pieniędzy na wskazany rachunek bankowy. Policjanci przypominają o zasadzie ograniczonego zaufania.
Jarosław. Myślała, że rozmawia z policjantem i pracownikiem banku. Straciła około 120 tys. zł

Źródło: KPP Jarosław

Schemat działania przestępców podających się za pracowników infolinii bankowej lub departamentu bezpieczeństwa banku jest zawsze bardzo podobny. Oszuści wymyślają historyjkę, o tym, że ktoś chce wziąć kredyt na nasze dane, oraz opowiadają, że nasze pieniądze są zagrożone. Dodatkowo przekonują, że warunkiem uratowania zagrożonych finansów jest przelanie ich na wskazane przez oszustów konto.

O skuteczności manipulacji oraz gry prowadzonej przez oszustów przekonała się mieszkanka gminy Jarosław, która powiadomiła dyżurnego jarosławskiej jednostki, że została oszukana na kwotę 120 tys. zł. Zgłaszająca podała, że w pierwszej połowie lipca, skontaktowali się z nią telefonicznie „pracownik policji i pracownik departamentu cyberprzestępczości z banku”. Rozmówcy poinformowali kobietę, że ktoś prawdopodobnie wykradł jej dane i złożył w jej imieniu wniosek kredytowy. W trakcie rozmowy wyszła też inicjatywa,  że kobieta osobiście musi udać się najbliższej placówki wskazanego banku, wybrać pieniądze i wpłacić je na wskazane konto, które jest rzekomo bardziej zabezpieczone. Aby uniknąć utarty pieniędzy, 35-latka postępowała według wydawanych poleceń. Zgodnie z sugestią zaciągnęła kredyt w wysokości 60 tys.zł w gotówce, a następnie wpłaciła je w jednym z bankomatów na wskazane konto. Po dokonanej wpłacie otrzymała powiadomienia na swój telefon komórkowy, że pieniądze w ramach tych wpłat, zostały zaksięgowane na koncie BIK. Kilka dni później, ponownie skontaktowali się z kobietą rzekomy pracownik policji i departamentu cyberprzestępczości. Rozmawiając z 35-latką, nakłonili ją do przeniesienia środków pieniężnych z innych kont bankowych, które posiadała, na wskazane przez nich konto.

Zanim kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, straciła około 120 tys zł.  

Pamiętajmy, że oszuści nie cofną się przed żadnym sposobem zdobycia pieniędzy. Jeśli ktoś informuje nas o tym, że na nasze pieniądze czyhają przestępcy, zakończmy rozmowę i sami zadzwońmy do osoby w banku, która zajmuje się naszym kontem. O próbie wyłudzenia pieniędzy najlepiej poinformować Policję pod numerem 112. Pamiętajmy, że ani pracownicy banków, ani policjanci nie dzwonią z pytaniami o stan naszego konta, nie proszą o podanie danych dostępowych do kont bankowych, ani też nie żądają przelewania pieniędzy na inne konta.


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama Drukarnia Rzeszów