– Pomysł ekranizacji jednej z najważniejszych polskich powieści, epickiego romansu, przyszedł do mnie naturalnie. Jako widz, ale także producent bardzo stęskniłem się za kinem – powiedział serwisowi filmweb.pl Radosław Drabik, producent filmowy.
Niewiele polskich filmów zapełnia sale kinowe
I wyjaśnił: – Niewiele polskich filmów, szczególnie po pandemii, potrafi zapełnić kinowe sale. Chcę dostarczyć jakościową produkcję, która wyciągnie Polaków z domów i da im świetny czas przed dużym ekranem.
– Moim marzeniem jest realizacja filmu, który dla fanów książki będzie wspaniałą adaptacją, a dla tych którzy jeszcze jej nie czytali, mocną zachętą do lektury. Przede wszystkim będzie to jednak znakomita rozrywka i filmowe wydarzenie – podkreślił.
Drabik ma na koncie m.in. cykl komedii romantycznych „Planeta singli”. Zdjęcia do „Lalki” chce rozpocząć w przyszłym roku.
Film dla ludzi, chwytający za serce
W realizacji nowej wersji działa Prusa mają wziąć udział Maciej Kowalski (reżyseria) znany z dobrze przyjętego filmu „Niebezpieczni dżentelmeni” i Piotr Sobociński Jr. (zdjęcia), która ma za sobą m.in. „Wołyń” czy „Boże Ciało”.
Reżyser Maciej Kowalski: – Książka Prusa powstała jako powieść popularna, dla ludzi, a jednak przetrwała próbę czasu i od ponad 135 lat porywa zarówno szerokiego odbiorcę, jak literaturoznawców i powieściopisarzy. I taki też marzy mi się film – atrakcyjny, dla ludzi, porywający, chwytający za serce. Film, do którego chce się wracać.
A kto wcieli się w Wokulskiego i Łęcką?
Tego jeszcze nie wiadomo. Pada kilka nazwisk, ale nie ma na to potwierdzenia. Mowa np. o Sonii Mietielicy, Michalinie Łabacz i Sandrze Drzymalskiej. Oczywiście w roli Izabeli Łęckiej.
Dwie „Lalki”
Powieść Prusa już dwa razy skusiła filmowców i to z dobrym skutkiem. W 1968 roku w filmie Wojciecha Jerzego Hasa w rolach głównych wystąpili Mariusz Dmochowski i Beata Tyszkiewicz.
W 1977 roku powstał serial w reżyserii Ryszarda Bera. Wówczas główne postaci zagrali Jerzy Kamas i Małgorzata Braunek.
Komentarze