Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ukradł księdzu pieniądze i uciekł. Czujność wykazał 10-latek

Ledwie zakończyła się niedzielna msza, gdy ukradł księdzu kasetkę z pieniędzmi. Co miał potem na swoja obronę? Że wcześniej ksiądz mu nie pomógł.
Ukradł księdzu pieniądze i uciekł. Czujność wykazał 10-latek
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor: Canva

Po zakończonej mszy w kościele jednej z parafii w gm. Poczesna koło Częstochowy 34-letni mężczyzna zabrał kasetkę z pieniędzmi, która należała do księdza. I z łupem wybiegł z kościoła.

I znowu im uciekł

Świadkiem zdarzenia był 10-letni chłopiec. Od razu poinformował o tym swojego tatę i proboszcza. Obaj ruszyli za złodziejem w pościg. 

Udało im się go dogonić i odebrać skradzioną kasetkę. Wtedy złodziej poprosił ich, żeby nie zgłaszali tego policji. Podał im nawet swój adres i nazwisko. Chwilę później znowu uciekł.

Ponownie namierzyli go miejscowi dzielnicowi. I szybko schwytali. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzuty.

Bo ksiądz mu nie pożyczył

Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Policjantom oświadczył, że „gdyby ksiądz pożyczył mu wcześniej 200 zł i nie odmawiał w potrzebie, nie musiałby mu kraść całej kasetki”.

34-latek jest dobrze znany policjantom. Za kradzież kasetki kościelnej będzie odpowiadał – jak czytamy w komunikacie policyjnym – w warunkach tzw. recydywy.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze