Łysy, ubrany w czarną koszulkę mężczyzna krzyczy coś w obcym języku do telefonu trzymanego w ręku. Pokazuje też rozbity biały mercedes a w dali widać migające światła straży pożarnej, która przyjechała do wypadku.
Ten mężczyzna to 35-letni Polak, sprawca koszmarnego wypadu w Słupsku.
Nagranie w sieci
W niedzielę na jednej z ulic Słupska rozpędzony mercedes uderzył w motocyklistę. Film można łatwo odnaleźć w sieci. Tym motocyklistą jest policjant, wykładowca w szkole policyjnej. Teraz w szpitalu walczy o życie, a jego koledzy policjanci sami oddają krew i apelują do innych o oddawanie krwi.
Bardziej jednak niż sam wypadek uwagę przykuwa sprawca i wideo, które nakręcił. Ponieważ mówi w nim po duńsku, od razu pojawiły się komentarze, że jest obcokrajowcem. Były też przypuszczenia, że prowadził po alkoholu lub narkotykach.
Będą zarzuty
– Mężczyzna, obywatel Polski, jest do dyspozycji prokuratora. Po tym jak biegły określi, jakie treści zamieszczono w mediach, prokurator zdecyduje o zarzutach dla niego – przekazała komisarz Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
I dodała, że 35-latek na nagraniu nawoływał do nienawiści, promując faszyzm.
Już wiadomo, że mężczyzna był trzeźwy i że nie brał narkotyków. Kilka lat temu był karany w Danii za przemyt narkotyków.
Wiadomo także, że zostaną mu przedstawione zarzuty, ale na razie ich treść nie została ustalona.
Komentarze