– Pierwsze podgrzybki. Barcice nad Bugiem – pan Hubert pokazuje swoje grzyby na jednej z grup facebookowych.
Takich osób, które chwalą się zbiorami, jest więcej. Zazwyczaj to pojedyncze okazy, ale są też grzybiarze, którzy wyprawę do lasu mogą uznać za bardzo udaną.
– Pomorskie – wskazuje lokalizację pani Beata, publikując zdjęcie wiaderka pełnego okazałych grzybów.
Czas iść w las
„Wysyp grzybów jesienią nikogo nie dziwi, ale w czerwcu, u progu lata, dla niektórych może być zaskakujący. Doniesienia grzybiarzy z lasu i widoki na bazarkach, w sklepach i przy drogach są jednoznaczne. Grzyby w Polsce już są i jest ich coraz więcej.
Zachwyceni będą zwłaszcza miłośnicy podgrzybków, ale nie tylko. W lasach są też grzyby borowikowate, w tym borowiki usiatkowane i uwielbiane przez wszystkich kurki” – zachęca serwis przyslijprzepis.pl.
Tematyczny serwis grzyby.pl także donosi, że zbiory się rozpoczęły. Tłumaczy to pogodą – tym, że jest deszczowo i ciepło. Ale nie w każdym regionie panują takie warunki.
„Wysyp się jeszcze rozwija. Jest on nieregularny na terenie kraju i nawet nierówny w ramach jednego kompleksu leśnego. To wynika ze specyfiki rozkładu opadów burzowych, w przeciwieństwie do dominujących jesienią frontalnych wielkoskalowych opadów. Wysyp będzie jeszcze trochę (niedługo) trwał. Na nizinach najpewniej gwałtownie urwą go pierwsze suche upały. Jedynie w terenach podgórskich i górskich, ze swoją specyfiką, można liczyć na długie harce” – czytamy.
Kurki przy drodze
Kiedy zaczynają się grzyby, to od razu przy drogach wyrastają ich sprzedawcy. I to też się zaczęło. W wielu miejscach Polski można już zobaczyć osoby handlujące kurkami. Ale uwaga, ceny są wysokie.
Szczęście będzie miał ten, komu uda się kupić kilogram kurek za ok. 30 złotych. Na targach i giełdach rolnych jest znacznie drożej. Trzeba wydać ok. 75 zł, a ceny sięgają nawet 100 zł za kilogram.
Komentarze