Lekarzy bez Granic przygotowali kolejny raport z cyklu „Barometr humanitarny 2024”. Co wynika z tego badania? Że nie jest źle.
Aż 85 proc. w ciągu ostatniego roku przynajmniej raz zaangażowało się w działanie dobroczynne. Dla porównania – przed rokiem było to 87 proc.
– Wygląda na to, że przebudzenie pomocowe Polaków, jakie obserwowaliśmy w związku z pomocą dla Ukrainy, jest trwałe – ocenia szefowa Lekarzy bez Granic w Polsce.
Jak pomagamy?
Najpopularniejszą formą wsparcia jest wrzucanie pieniędzy do puszki podczas zbiórek. Robi to połowa uczestników badania.
Na drugim biegunie są oddawanie krwi i wolontariat (po 11 proc. wskazań) i systematyczne wsparcie finansowe organizacji (9 proc.).
A oto lista aktywności dobroczynnych Polaków według „Barometru humanitarnego 2024”:
- przekazanie pieniędzy do puszki w trakcie zbiórki – 50 proc.,
- przekazanie 1 proc. podatku na rzecz organizacji pozarządowych – 36 proc.,
- udział w zbiórce internetowej – 26 proc.,
- zakup charytatywnej świeczki, kartki – 25 proc.,
- przelew na konto wybranej organizacji – 20 proc.,
- charytatywny sms – 19 proc.,
- udział w wydarzeniu charytatywnym – 15 proc.,
- bezpośrednie przekazanie pieniędzy potrzebującym – 13 proc.,
- oddawanie krwi – 11 proc.,
- wolontariat – 11 proc.,
- regularne przekazywanie pieniędzy organizacji – 9 proc.,
- żadne z wymienionych – 15 proc.
Komu pomagamy?
Na jakie cele społeczne najchętniej przekazujemy pieniądze? Oto lista:
- walkę z głodem i niedożywieniem – 79 proc.,
- zdrowie i leczenie – 77 proc.,
- pomoc ludziom z krajów dotkniętych katastrofami naturalnymi – 74 proc.,
- prawa mniejszości seksualnych – 35 proc.
Dlaczego pomagamy?
- 61 proc. ankietowanych uważa, że ludzie powinni sobie pomagać.
- 54 proc. wierzy, że dobro kiedyś wraca. Na zasadzie: dziś pomagam ja, jutro ktoś pomoże mi.
- 37 proc. respondentów robi ro, bo tak zostali wychowani.
- 26 proc. badanych pomaganie sprawia frajdę.
- 10 proc. stać na taką pomoc.
Komentarze