Dostępność wody pitnej vs działalność człowieka
Do kontynentu, jakim jest Afryka, mieszkańcom Europy daleko. Europejczycy, a uściślając Polacy, a jeszcze bardziej zwężając ten krąg – Rzeszowianie, jako bogatsza część Ziemi, nie muszą przejmować się tym, co dzieje się w krajach dalekiego południa. Nie jest to jednak do końca prawdą. Mimo wszystko współodpowiedzialność za cierpienie około 800 milionów ludzi, którym brakuje dostępu do wody pitnej jest spowodowana działalnością krajów wysoko rozwiniętych. Dzieje się tak m.in. poprzez kupowanie zbyt dużej ilości ubrań (na uszycie zwykłego t-shirta np. wymagane jest zużycie około 2,5 tysiąca surowej bawełny, czyli niemalże 7,5 tysiąca litrów wody!). Zasoby wód w Polsce również nie są zbyt duże (porównując np. zasoby mnóstwa krajów środkowej Afryki czy południowo-środkowej Azji zasoby Polski są niewielkie). W grę wchodzi również jakość wód. Obecnie trudno jest oczyszczać wodę. Wynika to z tego, że na rynku dostępnych jest wiele różnych detergentów, których również nie mało zużywa się w polskich gospodarstwach domowych. Kupując produkty mniej szkodliwe dla środowiska, m.in. takie, które nie zawierają fosforanów, można sprawić, że oczyszczalnia ścieków będzie miała łatwiejszą pracę. To jest fakt, o którym należy pamiętać.
Morze Bałtyckie – największe zagrożenia i szanse na rozwój
Morze Bałtyckie cechuje m.in. niewielki procent zasolenia, a także niełatwy dostęp do wód oceanicznych. Wielkie Cieśniny Duńskie są jedynym miejscem, gdzie Bałtyk, poprzez Morze Północne łączy się z Oceanem Atlantyckim. Zjawiskiem naturalnym przy wymianie wód Bałtyckich jest występowanie barier przepływu wód, do których zalicza się m.in. dużą ilość wysp. Sprawiają one, że proces wymiany wód w Morzu Bałtyckim trwa około 30 lat. Jeżeli więc w morzu znajdą się szkodliwe związki chemiczne, pozostają w nim one przez ponad ćwierć wieku. Największym zagrożeniem dla Bałtyku jest jednak bezapelacyjnie działalność człowieka. Kwestie takie jak: zwiększenie żeglowania, nadmierna eksploatacja łowisk czy powiększające się obszary pustyń tlenowych, to tylko przykłady negatywnego wpływu człowieka na Morze Bałtyckie. Co więc należy zrobić, aby przyczynić się na korzyść polskiego morza? Oto kilka praktycznych wskazówek:
- Ograniczenie hałasu spowodowanego żeglugą (stanowi ono zagrożenie przede wszystkim dla waleni, które używają echolokacji, aby orientować się w tym, co dzieje się wokół nich)
- Pilnowanie, aby żadne śmieci nie znalazły się w morzu, a w szczególności „sieci widmo”, które podczas połowów, trafiają do wód Bałtyckich w niewyjaśniony sposób
- Prowadzenie połowu ryb w sposób zrównoważony (pilnowanie, aby w sieciach nie znajdowały się osobniki, które nie są celem połowu oraz niedopuszczanie do przesadnej eksploatacji łowisk, które pomniejszają populacje poławianych gatunków ryb poniżej poziomu bezpiecznego dla ich odtworzenia)
- Mniejsze zużycie nawozów sztucznych w rolnictwie
- Oszczędzanie energii
- Zużywanie mniejszej ilości wody w gospodarstwach domowych
Komentarze