- Nie ma w Polsce imprezy, która mówiłaby o kuchni lokalnej, ale rozumianej w sensie całego regionu, nie tylko dotyczącego naszego kraju. - wspomina krytyk kulinarny Robert Makłowicz i dodaje - Mamy wiele małych ojczyzn, a w zasadzie jedną karpacką ojczyznę i to wszystko będzie przyszłej jesieni w Rzeszowie.
Podobny festiwal pn. ,,Europa na Widelcu" ma już miejsce we Wrocławiu, jednak dotyczy on Europy i europejskich regionów. Natomiast w tym wypadku cała uwaga będzie skupiona wokół Karpat. Na festiwalu pojawi się wszystko to, co na tutejszych, polskich stołach, ale możemy liczyć także na przysmaki pochodzące ze Słowacji, Ukrainy, Rumunii, Węgier i nie tylko.
Wiele osób oczekiwało, że Festiwal odbędzie się jesienią tego roku. Wszystko jednak wskazuje na to, że jest to za duże przedsięwzięcie, by ruszyć z nim jeszcze tej jesieni.
- Nie da się poważnego festiwalu zorganizować w przeciągu paru tygodni. Zatem zapraszamy jesienią przyszłego roku. - tłumaczył Robert Makłowicz.
Robert Makłowicz: ,,Nie da się poważnego festiwalu zorganizować w przeciągu paru tygodni"
Festiwal kulinarny, z udziałem Roberta Makłowicza pn. ,,Karpaty na Widelcu" zapowiadany był już podczas kampanii wyborczej Konrada Fijołka. Sama impreza ma na celu pokazać bogactwo i różnorodność całego regionu karpackiego. Będzie to pierwsze wydarzenie kulinarne tego typu w Polsce.
- 15.09.2021 08:38
Komentarze