PKN Orlen to największy hurtowy sprzedawca paliw w Polsce. Od cen, jakie dyktuje – bo takie są prawa monopolu – zależą stawki obowiązujące na stacjach. Przez kilka tygodni te ceny były niskie. Za litr benzyny kierowcy w Polsce płacili nawet mniej niż 6 złotych.
Eksperci uczulali, że nie jest to naturalna sytuacja, kiedy światowy rynek dyktuje inne ceny. Powodem takiej polityki były oczywiście wybory. Analitycy prognozowali jednak, że po wyborach parlamentarnych paliwo będzie droższe.
Najnowszy cennik hurtowy Orlenu wygląda teraz tak:
Benzyna bezołowiowa - Eurosuper 95 | 4799 |
Benzyna bezołowiowa - Super Plus 98 | 5167 |
Olej Napędowy Ekodiesel | 4791 |
Olej Napędowy Arktyczny 2 | 5146 |
Olej Napędowy Grzewczy Ekoterm | 4433 |
Dzień przed wyborami – przypomnijmy – Eurosuper 95 kosztowała w hurcie 4754 zł, a Ekodiesel 4758.
Podwyżki nie będą gwałtowne, ale będą
Dawid Czopek, ekspert rynku paliw, zauważa, że w powyborczy poniedziałek Orlen nie opublikował cennika. On nie pamięta podobnej sytuacji. Potem ceny poszły w górę.
– Co zrobi Orlen? Dobiegają do mnie różne głosy. Według jednej z opcji – te niskie ceny utrzymają się do momentu zmiany władzy. Wynikać to może po części z tego, że obecny zarząd nie utrzyma się dłużej niż 2-3 miesiące. Druga opcja jest taka, że zacznie się powolne podnoszenie cen – powiedział money.pl analityk.
Jakub Bogucki, analityk z e-petrol.pl: – Podwyżka cen paliw nastąpi. Musi nastąpić. Wcześniej czy później. Prawdopodobnie będzie wprowadzana w mniejszych krokach, co byłoby znacznie bardziej racjonalne. Nie mamy obecnie jednak danych, żeby stwierdzić, że to nastąpi dziś, jutro czy później. Nie znamy więc tempa zmian, ale możemy być pewni, że podwyżek cen nie unikniemy.
Ekonomista Rafał Mundry wylicza, że na razie podwyżki nie będą bolesne, bo oznaczają ok. 3 gr na litrze na stacji. Ale ten proces będzie postępował.
Komentarze