W weekend sami lub w towarzystwie najbliższych osób możemy się wybrać na kosmiczny spektakl. I poświęcić chwilę na obserwację nieba. Zdaniem ekspertów warto, bo w tym roku czeka nas – jak to określają – wyjątkowe widowisko.
Co to są Perseidy?
To – jak czytamy w Interii – najpopularniejszy rój meteorów. Ich nazwa pochodzi od konstelacji Perseusza, z której „meteory wydają się wylatywać”. Ten gwiazdozbiór występuje na północnym niebie i jest widoczny z Polski.
Perseidy są widoczne, gdy Ziemia przecina orbitę komety 109P/Swift-Tuttle, która jest źródłem spadających gwiazd. Jej drobiny spalają się w ziemskiej atmosferze, tworząc zjawisko, które nazywamy deszczem meteorytów. Perseidy są odłamkami komety, lecącymi z prędkością 60 km/s.
W weekend czeka nas kosmiczny spektakl
Pierwsze spadające gwiazdy pojawiły się już 17 lipca. Ten spektakl na niebie potrwa do 24 sierpnia. Kulminacja przypada w nocy z soboty na niedzielę 12-13 sierpnia o godz. 21.30.
Zdaniem znawców nieba na Perseidy najlepiej patrzeć na otwartej przestrzeni, gdzie nie ma sztucznego światła. Spadające gwiazdy – czytamy w serwisie – będą widoczne na północno-wschodnim horyzoncie, ponieważ tam znajdzie się ich gwiazdozbiór.
Eksperci z NASA zapewniają, że w tym roku możemy liczyć na wyjątkowe widowisko, bo Księżyc będzie w trzeciej kwadrze, co oznacza, że nie będzie świecił mocno. Dzięki temu będziemy mogli zobaczyć nawet niezbyt jasne „spadające gwiazdy”.
W ciągu godzin – jeśli tylko znajdziemy dobre miejsce do obserwacji –można ich zobaczyć od 40 do nawet 100.
Komentarze