Andrzej Bargiel, polski skialpinista, wszedł na Gaszerbrum II, ośmiotysięcznik w Karakorum (8035 m n.p.m.), a następnie zjechał z góry na nartach. Wszystko to zrobił bez użycia dodatkowego tlenu z butli.
Bargiel znany jest z wysokiego tempa wspinaczki. Zaatakował szczyt po krótkiej aklimatyzacji, na którą złożyły się dwie noce w obozach na zboczach Gaszerbruma II. - Atak szczytowy był przyspieszony ze względu na pogodę. Musiałem wolno iść, bo za wcześnie wyszedłem. Jakbym szedł normalnym tempem, to bym wyszedł na szczyt w nocy - mówił Andrzej w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.
- Zjazd był przyjemny. Śniegu było dostatecznie dużo. Sporo jest lodu, ale udało się znaleźć logiczną linię. Pogoda była kluczowa, żeby mieć widoczność – tłumaczył nasz skialpinista.
Wcześniej, w 2018 roku, Andrzej Bargiel dokonał pierwszego w historii zjazdu z K2 (8611 m n.p.m.). Jest też pierwszym człowiekiem, jaki zjechał na nartach z Broad Peaku (8051 m n.p.m.). Gaszerbrum II jest dla niego trzecim z czterech pakistańskich ośmiotysięczników.
Polak nie ogranicza celów do gór najwyższych. Podczas wcześniejszej wyprawy do Pakistanu jako pierwszy wszedł i zjechał z Yawash Sar II (6178 m n.p.m.), a z Jędrkiem Baranowskim dokonał pierwszego polskiego wejścia na Laila Peak (6096 m n.p.m.). Tam obaj zjazd narciarski rozpoczęli nieco poniżej szczytu.
Komentarze