Sklepy skutecznie konkurują ze sprzedającymi na targowiskach, bo mogą swobodniej kształtować ceny. Kupować od dostawców ogromne ilości towaru i dzięki temu negocjować niższe stawki.
Mogą wprowadzać atrakcyjne promocje, mocno obniżając ceny, bo zarobią więcej na sprzedaży innych produktów. Handlowiec z targowiska nie ma takich możliwości. Musi liczyć na towar, który sprzedaje.
Stąd dosyć powszechne przekonanie, że warzywa i owoce są tańsze w marketach i dyskontach. Okazuje się, że takie podejście to dziś błąd.
Po pomidory lepiej wybrać się na targ
Sezon świeżych owoców jest w pełnym rozkwicie. W tym roku kilogram polskiej borówki kosztuje 35 zł. Czerwona porzeczka na targowisku miejskim jest dostępna za około 12 zł za kilogram, a czarna porzeczka za 20 zł za kilogram
– podaje serwis dlahandlu.pl.
Z kolei za bób trzeba zapłacić ok. 6 zł za worek, a pomidory malinowe kosztują od 5,5 do 7 zł za kilogram.
Z najnowszej analizy cen wynika, że w wielu przypadkach ceny w sklepach są wyższe niż na targowiskach. Na przykład pomidory. Z raportu cenowego wynika, że średnio w Polsce kosztują 8,41 zł, ale cena maksymalnie dochodzi do nawet 12 zł.
Kobiałeczka malin jest dostępna za 10 zł. To lepsza cena niż w sklepach i może ucieszyć miłośników soczystych malin. Jeśli chodzi o nektarynki, ich cena wynosi około 16 zł za kilogram. Wiśnie można nabyć za ok. 15 zł
– informuje serwis.
Komentarze