Biegacz Resovii uzyskał wynik 20.50, zaledwie o 0.01 słabszy od tego, który zanotował na początku czerwca w bydgoskim Memoriale im. Ireny Szewińskiej. W Chorzowie lepszy od resoviaka był tylko Francuz Ryan Zeze (20.29). Trzecie miejsce zajął Włoch Filippo Tortu (20.61).
Przede wszystkim chciałem pokonać Włocha – komentował za metą Albert. – Dobrze mi się biegło w drugiej części dystansu, gdzie zwykle odrabiam straty. Tym razem jestem też zadowolony z wirażu, bo rywale nie minęli mnie, a dotąd często to się zdarzało. Poszedłem od początku swoje
– przyznał sprinter Resovii.
Startem na Śląsku Albert potwierdził po raz kolejny, że jego wyczyn z sezonu halowego nie był przypadkowy. Przypomnijmy, że rosły wychowanek Komunalnych Sanok (mierzy 197 cm) błysnął już w lutym, kiedy to w Halowych Mistrzostwach Polski w Toruniu uzyskał na 200 m 20.56. Wtedy był to drugi wynik w historii tej konkurencji w Polsce i najlepszy w sezonie w Europie. Do wyrównania rekordu kraju Marcina Urbasia sprzed 21 lat zabrakło resoviakowi ledwie 0.005 sekundy…
20.50 absolutnie nie jest moim limitem. Na mistrzostwach Polski i świata liczę na jeszcze szybsze bieganie. Rezultat w Chorzowie uzyskałem pod wiatr, więc w lepszych warunkach forma powinna się przełożyć na naprawdę fajne wyniki
– podkreślił nasz sprinter.
W Chorzowie startowała także Wiktoria Miąso. Klubowa koleżanka Alberta zajęła 9. miejsce w konkursie skoku wzwyż. W drugiej próbie uzyskała wynik 184 cm.
Jeśli wziąć pod uwagę okoliczności, Wiktoria zanotowała dobry start. Chodziło o to, aby uzyskać jak najwięcej punktów dla reprezentacji i osiem zostało zdobytych
– mówi trener Michał Tittinger.
Wspomniane okoliczności to problemy naszej skoczkini z kręgosłupem.
Sprawa ciągnie się od zimy. Walczymy z problemem, ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. O mistrzostwach świata w Budapeszcie trzeba zapomnieć, ale Wiktoria zrobiła minima na mistrzostwach Europy w Finlandii i Uniwersjadę, która odbędzie się w tym roku w Chinach. W tych imprezach planujemy starty
– dodał pan Michał.
Jeśli chodzi o samą reprezentację Polski, to w Drużynowych Mistrzostwach Europy zgromadziła ona 402,5 punktu. Na Śląsku lepsi od naszych lekkoatletów okazali się jedynie Włosi (426,5). Skład podium uzupełnili Niemcy (387,5 pkt).
Wyniki rzeszowian:
- mężczyźni, 200 m 1. Ryan Zeze (Francja, 20.29), 2. Albert Komański (20.50), 3. Filippo Tortu (Włochy, 20.61), 4. Taymir Burnet (Holandia, 20.70), 5. Timothe Mumenthaler (Szwajcaria, 20.76), 6. Robin Ganter (Niemcy, 20.89);
- kobiety, skok wzwyż, 1. Nawal Meniker (Francja, 192 cm), 2. Merel Maes (Belgia, 192), 3. Buse Savaskan (Turcja, 187),..., 9. Wiktoria Miąso (184).
Komentarze