Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dwie twarze konopi

Zazwyczaj słysząc o konopiach, w głowie kreuje się obraz „upalonej” osoby z przekrwionymi oczami. Oczywiście w niektórych przypadkach - kiedy mowa o narkotyku z dodatkiem tetrahydrokannabinolu (słynnego THC), jest to w pełni uzasadnione. Jednak niewiele osób wie, że inny rodzaj konopi - tej z substancją czynną w postaci CBD - jest całkowicie nieszkodliwy, nieuzależniający, ale działający uzdrawiająco i na korzyść przyjmującego.
Dwie twarze konopi

Autor: Canva

Czym w ogóle są kannabinoidy?

To związki chemiczne, produkowane przez konopie (cannabis) oraz organizmy ludzi i zwierząt. Głównymi kannabinoidami znajdującymi się w konopiach są THC oraz CBD, na których koncentruje się większość badań. Łącznie w roślinach konopi identyfikuje się ponad 100 różnych kannabinoidów. W kwiatach konopi poza nimi, znajdują się również terpeny, terpenoidy oraz flawonoidy. Szacuje się, że roślina ta zawiera ponad pół tysiąca substancji chemicznych.

Co różni dwa najsłynniejsze kannabinoidy?

Główna różnica między THC a CBD, skupia się na ich działaniu psychoaktywnym. CBD, czyli kannabidiol, działa przeciwbólowo i powoduje rozkurcz mięśni. Jest pozbawiony działania psychoaktywnego, stymuluje układ endokannabinoidowy do pracy. Wykazuje działanie nasenne, przeciwlękowe, przeciwzapalne, przeciwdrgawkowe i neuroprotekcyjne. Jest dostępny w postaci suszu lub olejków. Przez stosowanie tej substancji mogą występować jednak pewne skutki uboczne. Należą do nich: zaburzenia snu, problemy trawienne, utrata apetytu czy wzmożone przemęczenie.

Prawdopodobnie jedyną formą przyjmowania tej substancji, z jakiej lepiej zrezygnować, jest palenie jej w tradycyjny sposób. Spalanie suszu sprawia, że podlega od zwęgleniu. Wiąże się to z licznymi niekorzystnymi procesami (np. powstawaniem substancji smolistych czy ulatnianiem się tlenku azotu). Te, wciągane podczas palenia do płuc, mogą - poza podrażnieniem błony śluzowej gardła - szkodzić także płucom, nawet grozić nowotworami.

O szkodliwym wpływie palenia na ludzki organizm wiedzą nawet przedszkolaki. Nie ma więc sensu rozwodzenie się nad ich szkodliwością. Pewne jest jedno - jeśli zastanawiasz się, czy korzyści z palenia CBD wygrywają z ewentualnymi skutkami ubocznymi, odpowiedź jest prosta - nie.

Aby zażywać susz w najkorzystniejszy dla organizmu sposób, opłaca się zainwestować w waporyzator. Pozwoli on na podgrzanie substancji do odpowiedniej temperatury bez spalania jego cennych związków chemicznych, przede wszystkim kannabidiolu.

Naukowo dowiedziono, że stosowanie tego związku nie jest - jak niektórym nadal się wydaje - niebezpieczne i szkodliwe, ale może pomóc.

Krótko mówiąc, po zażyciu CBD nie można mieć tak zwanej „fazy”, ani się od niego uzależnić.

A co z THC?

Głównym czynnikiem odróżniającym go od CBD, jest działanie uzależniające oraz psychoaktywne, jakim się charakteryzuje. Nie wspominając już o tym, że w Polsce nie jest legalny (chyba, że używany w celach medycznych, pod konkretnym wskazaniem, wyłącznie na receptę). Ciekawy jest fakt, iż tetrahydrokannabinol ma budowę zbliżoną do wytwarzanego przez nasz organizm anandamidu. Jest on neuroprzekaźnikiem produkowanym podczas snu i odpoczynku. THC ma działanie przeciwbólowe, nasenne oraz miorelaksacyjne. Pomaga ponadto w leczeniu stwardnienia rozsianego, autyzmu, chorób onkologicznych i epilepsji.

Najczęstsze niepożądane działania po zażyciu THC to chociażby stany lękowe, niekontrolowana euforia, zaburzenia koordynacji, wzmożony apetyt czy problemy z koncentracją.

Warto zaznaczyć, że ten związek można wykryć podczas testu na obecność narkotyków.

Podsumowując, nie każdej konopii trzeba się bać, a CBD nawet czasami warto zażywać. Pamiętajmy jednak, by ze wszystkiego korzystać z głową i być ostrożnym oraz odpowiedzialnym.


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama Drukarnia Rzeszów