Zespół Sobolewskiego od początku dyktował warunki spotkania i odważnie wyszła do przodu. W 32 minucie spotkania zespół z Krakowa wyszedł na prowadzenie po rzucie karnym. Jego wykonawcą był Luis Fernadez. Niestety, ale trzy minuty później Stal przegrywała już 2:0 a strzelcem gola okazał się David Januca. Gdy wydawało się, że do przerwy piłkarze z Krakowa zejdą z dwubramkową zaliczką gola strzelił Angel Rodado. Wydawało się, że z dośrodkowania Fernandeza nic nie będzie, ale Hiszpan na wykroku jakimś cudem był w stanie trafić do bramki strzeżonej przez Bakowskiego.
Drugą połowę lepiej zaczęli goście. Próbował Poczobut z 15 metrów, blisko bramki był Kłos po uderzeniu z główki. Jedyną bramkę Stalowcy zdobyli po fauli Tachiego na Małeckim, pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Poczubut. Świetną okazję na zdobycie gola mieli jeszcze później rzeszowianie, ale strzał Olejarki po błędzie Żyro okazał się niecelny. Do końca meczu gra toczyła się w środku pola. Dodatkowo Stal kończyła mecz w dziesiątkę, bo drugą żółtą kartkę w 75 minucie otrzymał Danielewicz.
Wisła Kraków – Stal Rzeszów 3:1 (3:0)
Bramki:
1:0 Fernandez 31,
2:0 Junca 34,
3:0 Rodado 45+1,
3:1 Poczobut 69-karny.
Wisła Kraków: Biegański - Jaroch, Łasicki (79 Basha), Moltenis (61 Colley), Juncà - Villar (61 Żyro), Igbekeme, Duda (61 Tachi),Fernández, Mula (46 Młyński) - Rodado.
Trener Radosław Sobolewski.
Stal: Bąkowski - Polowiec, Góra, Oleksy, Głowacki - Michalik (31 Kłos ż), Danielewicz ż ż cz[77], Poczobut, Wolski (77 Piątek ż), Prokić (77 Olejarka) - Mustafajew (60 Małecki).
Trener Daniel Myśliwiec.
Sędziował Szczerbowicz (Olsztyn).
Widzów 9451.
Foto. podglądowe: Bartosz Ziółkowski
Komentarze