Bełchatowianie w ostatnim czasie notowali zwyżkę formy. Rozgrywali dobre mecze i byli blisko, aby wejść zdobyć ósme miejsce, które gwarantowałoby walkę w play-offach. Prawdopodobnie wtedy trafiliby na Asseco Resovię Rzeszów. AZS Olsztyn miał pewność zajęcia 7 miejsca w tabeli, więc nie grał już o nic.
Skra Bełchatów musiała zagrać bez swojego lidera Mateusza Bieńka. Problem z infekcją miał również Lanza, który pojawił się na boisku, ale szybko je opuścił w drugim secie.
Liderem Bełchatowa w pierwszym secie był Aleksander Atanasijević, który m.in świetnie zagrywał. To jednak nie wystarczyło by pokonać w pierwszej odsłonie AZS Olsztyn. Goście w końcówce postawili na zagrywkę i to przyniosło efekty. Pierwszą partię AZS wygrał 23:25.
Drugi set długo był wyrównany. W połowie seta na zagrywce pojawił się Taylor Averill, który posłał kilka dobrych zagrywek w stronę rywala. Akcje Olsztyna kończył Butryn. Set zakończył się zwycięstwem AZS Olsztyn i wtedy stało się jasne, że w fazie play-off zagra PGE Stal Nysa.
Trzecia partia była najbardziej wyrównanym setem w meczu. Ten jednak znów powędrował na konto Olsztyna. Wszystko dzięki dobrej dyspozycji w grze blok-obrona.
MVP spotkania wybrano Karola Butryna.
PGE Skra Bełchatów – Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (23:25, 19:25, 22:25)
Skra Bełchatów: Łomacz 1, Lanza 4, Kłos 3, Atanasijević 12, Kooy 13, Gunia 4 oraz Gruszczyński (l), Musiał, Vasina 3, Rybicki.
Trener: Andrea Gardini.
AZS Olsztyn: Pająk 3, Andringa 4, Averill 11, Butryn 21, Lipiński 10, Poręba 11 oraz Hawryluk (l), Jakubiszak.
Trener: Javier Weber.
Foto podglądowe: Indykopl AZS Olsztyn
Komentarze