Szczepan był jednym z siedmiu diakonów wyznaczonych przez Apostołów. W Dziejach Apostolskich czytamy o tym, że działał liczne cuda i znaki wśród ludu. To nie spodobało się Żydom i postawili go przed Sanhedrynem. Został oskarżony o łamanie Prawa i występowanie przeciw Świątyni. Szczepan rozmawia z członkami Rady, a ci jak czytamy "nie mogą sprostać jego mądrości".
O momencie samej śmierci Szczepana czytamy:
Przywódcy, słyszący słowa Szczepana, wpadli w gniew. Lecz on, pełen Ducha Świętego, wpatrywał się w niebo. I ujrzał chwałę Boga oraz Jezusa, stojącego po Jego prawej stronie.
—Widzę otwarte niebo—powiedział—i Syna Człowieczego stojącego po prawej stronie Boga.
Tego już nie mogli znieść. Zaczęli krzyczeć, zatkali sobie uszy i wszyscy razem rzucili się na Szczepana. Wywlekli go za miasto i zaczęli obrzucać kamieniami. Oficjalni świadkowie tej egzekucji zdjęli swoje płaszcze i zostawili je u młodego człowieka imieniem Szaweł. Gdy rzucali w Szczepana kamieniami, on zawołał:
—Panie Jezu! Przyjmij mojego ducha!
Chwilę później, osuwając się na kolana, zawołał jeszcze głośniej:
—Panie! Nie policz im tego grzechu!
Po tych słowach umarł.
Szczepan, który został ukamienowany "narodził się dla nieba". Daje on nadzieję, że w przyszłości ze względu na swoją wiarę możemy dostąpić zbawienia. Zestawienie męczeństwa Szczepana i Bożego Narodzenia nie jest przypadkowe. Kościół chce nam w ten sposób przypomnieć po co Jezus przyszedł na świat.
Zwyczaje związane z drugim dniem świąt Bożego Narodzenia.
W tym dniu według tradycji ludowej w kościołach święci się owies. Tego dnia rozpoczynają się także kolędy. Grupy osób chodzą od domu do domu.
W nocy z Bożego Narodzenia na świętego Szczepana w Polsce jest tzw. śmiecenie. Kawalerowie na wsiach chodzą w nocy i śmiecą u pań, które mają powodzenie i nie wzięły jeszcze ślubu. Rano takie dziewczyny muszą sprzątać po wizytach kawalerów.
Ten ostatni zwyczaj zaczyna być jednak coraz częściej doprowadzany do granic absurdu i stał się parodią. Było głośno o przypadkach, które nie miały nic wspólnego z tym dawnym zwyczajem np. wymontowanie bram od nieruchomości i wyniesienie ich na drugi koniec miejscowości. To nie ma nic wspólnego z piękną tradycją, z przed lat.
Komentarze