- Każda informacja o sporcie dzisiaj przyjmuje się oczywiście ciszej niż w normalnych czasach, gdy nie było wojny, ale nie zmienia to jednak faktu, że z pewnością nasza gra w PlusLidze będzie dobra dla całego ukraińskiego sportu. Chcemy także podtrzymywać naszego ducha walki, liczymy że wojna pójdzie w dobrym kierunku. Musimy na boisku i wokół niego robić wszystko, by pomóc w tym zwycięstwie. Jak nie uda nam się już w tym sezonie być wysoko w PlusLidze to spróbujemy być w czołówce w następnych. Chcemy być orzechem włoskim, na którym łamać sobie będą zęby inne zespoły
- mówi Oleg Baran.
Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki i wiceprezes PZPS, liczy, że Barkom/Każany przyciągnie na trybuny ukraińskich kibiców, którzy uciekli przed wojną do Polski.
- Pokaże siatkówkę Ukraińcom, a także będzie symbolem współpracy pomiędzy naszymi narodami. Cieszymy się, że klub znalazł tak dobrych partnerów w naszym kraju, zagra w historycznym dla polskiej siatkówki mieście – Krakowie - dodał.
Nowy klub w PlusLidze swoje mecze będzie rozgrywał w hali Hutnika Kraków na Suchych Stawach.
- Staraniem miasta, w ostatnich latach obiekt został gruntownie zmodernizowany - od specjalistycznej podłogi, przez trybuny, wyposażenie, sale treningowe, zaplecze aż po dach i elewację – dzięki czemu spełnia wymogi organizacji rozgrywek na najwyższym szczeblu ligowym - zapewnia Krzysztof Kowal, dyrektor dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
A Andrzej Lemek, prezes Małopolskiego Związku Piłki Siatkowej i wiceprezes PZPS, cieszy się, że siatkówka na najwyższym krajowym poziomie wróciła do Krakowa.
Sebastian Świderski, prezes PZPS, podkreśla, że jest wdzięczny całemu środowisku za przychylność wobec przyjaciół z Ukrainy, którzy w sytuacji wojny z Rosją nie są w stanie prowadzić normalnej rywalizacji w swojej ojczyźnie.
- PZPS od pierwszych dni wojny w Ukrainie pomaga ukraińskiej siatkówce, i nie tylko. Obok pomocy czysto humanitarnej, wiele naszych przedsięwzięć służy utrzymaniu cyklu szkoleniowego drużyn z Ukrainy. Barkom Każany Lwów jest kolejnym przykładem naszej konsekwencji
- kończy.
Janusz Uznański, prezes Fundacji Polska Siatkówka, przypomina, że tylko w Krakowie po numer PESEL wystąpiło 650 tys. obywateli Ukrainy, w tym ponad pół miliona młodzieży. - Poprzez program „Siatkówka łączy narody” pragniemy ułatwić zarówno tym młodym ludziom, jak i ich rodzicom, a głównie matkom nawiązanie relacji z naszym społeczeństwem. Nic lepiej temu nie będzie służyć, jak sport, a szczególnie siatkówka, która wzbudza wyłącznie pozytywne emocje - podkreśla.
Barkom/Każany zacznie rozgrywki meczem z Treflem w Gdańsku. W PlusLidze będzie traktowany tak, jak polskie zespoły: na boisku będzie musiało być przynajmniej trzech siatkarzy z Ukrainy. Drużyna będzie walczyć o mistrzostwo Polski, a jeśli zajmie ostatnie miejsce - spadnie do Tauron 1. Ligi.
- Obciążenie zawodników będzie bardzo duże, bo naszymi rywalami będzie 15 bardzo mocnych zespołów. Nie będzie łatwych meczów, tak jak w ukraińskich rozgrywkach, dlatego w tym sezonie nie zgłosiliśmy się do europejskich pucharów
- tłumaczył w wywiadzie dla ukraińskich mediów Ugis Krastins, trener Barkomu/Każany i reprezentacji Ukrainy.
Info: Polski Związek Piłki Siatkowej
Zdjęcie: PLUSLIGA
Komentarze