Chemik Police bliżej mistrzowskiego tytułu. Developres Bella Dolina Rzeszów przegrywa we własnej hali w drugim finale play-off.
Grupa Azoty Chemik Police coraz bliżej obrony mistrzowskiego tytułu. Rzeszowianki po kapitalnym pierwszym secie, nie utrzymały tempa spotkania i w drugim meczu finałowym fazy play-off, musiały uznać wyższość mistrzyń Polski. Decydujące spotkanie w niedzielę, 8 maja w Policach.
Wszystko wskazywało na to, że podopieczne Stephane Antigi udowodnią, jaka moc jest w nich podczas występów na Podpromiu. Zaczęło się od wyrównanej walki punkt za punkt. Dobrze od początku w ataku pokazywała się Bruna Honorio, która po swojej akcji doprowadziła do stanu 10-9.
Developres prezentował kapitalną grę. Siedem zagrywek z rzędu Jeleny Blagojević to było coś, co kibice chcą ogladać na Podpromiu jak najczęściej. Przyjezdne miały olbrzymi problem w nawiązaniu walki, nie funkcjonował świetny atak zespołu z pierwszego spotkania. Rzeszowianki grały widowiskowo i skutecznie, doprowadzając do wyniku 25:15 w pierwszej odsłonie.
Drugi set rozpoczął się od przebudzenia siatkarek z Polic. Zespół po pierwszej fatalnej odsłonie, wyszedł zupełnie inaczej nastawiony i prowadził z początku 8:10. Trafiała Agnieszka Kąkolewska, a „Rysice” miały widoczny problem w przyjęciu. Na parkiecie pojawiła się Malwina Smarzek, która zdązyła zdobyć jeden punkt. Błyszczała Martyna Czyrniańska, która świetnie prezentowała się w ataku u podopiecznych Marka Mierzwińskiego. Nie radziły sobie rzeszowianki od połowy drugiego seta. Wybroniły trzy piłki setowe, ale ostateczny cios zadała Jovana Brakocević i ustaliła wynik seta – 21:25 dla Chemika.
Trzecia odsłona rozpoczęła się wyrównanie. Po wyniku 5:5, lepiej zaczynały wyglądać mistrzynie Polski. Zareagował na to Antiga, wpuszczając na parkiet Anę Kalandadze. Jak się okazało, było to dobre posunięcie, bo gruzinka po wejściu zaczęła trafiać w ataku. Police powiększały jednak swoją przewagę i prowadziły już 11:18. Bardzo dobrze w obronie pracowała Maria Stenzel, kilkukrotnie ratując zespół udanym odbiorem. Developres słabł i stał się wręcz nieobecny na parkiecie. Poskutowało to bolesnym wynikiem drugiego seta – 12:25.
Gospodynie udanie rozpoczęły ostatni set. Po świetnym ataku Jeleny Blagojević, zespół wyszedł na prowadzenie 5:1. Chemik próbował gonić, ale Rzeszów utrzymywał skuteczność, prowadząc 11:8. Udawało się wicemistrzowi kraju utrzymywać prowadzenie mniej więcej do połowy wyniku. Od stanu 15:14, rozpoczęły się problemy. Mimo skutecznie grającej kapitan – Blagojević, to Chemik naciskał coraz mocniej. Wyrównany set zwiastował walkę do samego końca, o być albo nie być dla Bella Doliny w tym meczu. Nadchodził kluczowy moment spotkania. Ana Kalandadze okazała się być mocnym punktem zespołu tego wieczora. Po jej kolejnym skutecznym ataku, mieliśmy 22 do 22. Nie trafił w parkiet Developres, następnie kolejny raz mieliśmy sprawdzenie, po którym punkty przyznano policzankom. Decydujący cios zadała Iga Wasilewska doprowadzając do stanu 2-0 w finale playoff.
Developres Bella Dolina Rzeszów - Grupa Azoty Chemik Police 1:3
(25:15, 21:25, 12:25, 22:25)
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: Chemik Police 2:0. Trzecie spotkanie: Police, 8 maj godz. 17:30.
Składy:
Developres: Blagojević (17), Bajema (12), Honorio (8), Stencel (6), Jurczyk (3), Wenerska, Szczygłowska (libero) oraz Kalandadze (12), Smarzek (1), Witowska (1). Bińczycka.
Chemik: Brakocević (19), Czyrniańska (17), Łukasik (12), Kąkolewska (11), Wasilewska (7), De Almeida Rios (2), Stenzel (libero) oraz Lipska (1), Pol.
MVP spotkania została Martyna Czyrniańska. Sędziowali: Marek Legierski oraz Wojciech Maroszek.
Zdjęcie: Strona K.S. Developres - https://www.developres.rzeszow.pl/aktualnosci/nie-tak-to-mialo-wygladac
Komentarze