Mecz zaczął się bardzo źle dla przemyskiej drużyny, która już po 9 minutach przegrywała 0-2. W 11. minucie Rui Pinto, strzelec pierwszej bramki, mógł jeszcze bardziej pognębić Eurobus, ale w dogodnej sytuacji strzelił obok bramki. Zemściło się to dosłownie kilkanaście sekund pózniej, gdy Bruninho zdobył gola kontaktowego. W 19. minucie przemyślanie wyrównali, jednak ich radość nie trwała długo, ponieważ tuż przed przerwą wynik pierwszej połowy ustalił Mai Monteiro.
Początek drugiej połowy był koncertem bramkarza Legii, Tomasza Warszawskiego. Jednak nawet najlepszym zdarzają się błędy – po ośmiu minutach Warszawski sfaulował znajdującego się w dogodnej sytuacji zawodnika przemyskiej drużyny, przez co musiał zejść z hali na 2 minuty. Eurobus skorzystał z tego osłabienia i po minucie zdobył gola dającego remis. Parę minut później Davidson Silva z warszawskiej Legii nie wykorzystał rzutu karnego, jednak odkuł się on dwie minuty później i Legia znów była na prowadzeniu. Ostatnie minuty drugiej połowy potwierdziły, że przemyślanie są w dobrej formie i za sprawą bramek Lebeda i Bondara mogli cieszyć się z upragnionego zwycięstwa.
Legia Warszawa - Eurobus Przemyśl 4:5 (3:2)
Bramki: Pinto (4‘), Klaus (9‘), Monteiro (20‘), Silva (36‘) – Bruninho (12’, 29’), Lebed (19‘, 37‘), Bondar (40‘)
Legia: Casillas, Warszawski - Luiz, Pinto, Monteiro, Silva, Klaus, Grzyb, Chuva, Starozhuk, Milewski, Sobkow
Trener: Oleksandr Kosenko
Eurobus: Kuźma, Koltok – Machado, Bruninho, Tubau, Fernandes, Neme, Wanat, E. Kiełbasa, A. Kiełbasa, Bondar, Lebed, Zanko, Rudnicki, Pawlak. Trener: Adriano Ribeiro
Kartki: Warszawski (czerwona), Pinto – Bruninho, Lebed (żółte)
Komentarze