W ocenie marszałka Sejmu i polityków koalicji rządzącej Kamiński i Wąsik nie są posłami. Stracili mandaty w grudniu 2023 r. w momencie prawomocnego skazania za przekroczenie uprawnień podczas tzw. afery gruntowej.
Szymon Hołownia stoi na stanowisku, że ułaskawienie polityków przez prezydenta w 2015 r. i ostatnie sprzed kilku tygodni nie sprawiły, że Kamiński i Wąsik nadal są posłami. Hołownia ma na to dowód – orzeczenie Sądu Najwyższego.
Z kolei PiS uważa, że politycy są posłami i mogą brać udział w pracach Sejmu. Też mają na to dowód – orzeczenie innej izby Sądu Najwyższego.
Straż Marszałkowska nie wpuściła ich do Sejmu
W środę stało się to, co obaj pozbawieni mandatów posłowie zapowiadali od dawna. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali wejść do Sejmu jako parlamentarzyści. Pojawili się rano w asyście wielu polityków PiS. Z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Na drodze stanęła im Straż Marszałkowska i policja. Doszło do szarpaniny i przepychanek. Niewysoki Kamiński był przygniatany przez ludzi, a ochraniał go Antoni Macierewicz. Wąsik – większy – nawet w pewnym momencie przedarł się przez kordon. Ale nie wszedł do Sejmu, bo zderzył się z zamkniętymi drzwiami.
Hołownia: Polityczne chuligaństwo
– Jesteśmy posłami. Okazuje się, że posłowie nie mogą wejść do Sejmu. Jesteśmy posłami zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, który uchylił postanowienie Szymona Hołowni – mówił Maciej Wąsik.
– To są posłowie i idą do pracy – mówił dziennikarzom Zbigniew Kuźmiuk z PiS. A Arkadiusz Mularczyk pomstował, że „po raz pierwszy od 1989 r. Straż Marszałkowska broni posłom wejścia do Sejmu”.
Hołownia na konferencji prasowej nazwał ich zachowanie chuligaństwem.
– Mam nadzieję, że skończy się ta telenowela i Sejm nie będzie areną do politycznego chuligaństwa – oświadczył.
Finalnie politycy nie weszli do Sejmu i odjechali sprzed budynku. Kaczyński zapowiedział, że w czwartek nie będzie ponownej próby zdobycia Sejmu.
Komentarze