Pierwszy set zapowiadał się obiecująco. Mimo, że pierwszy punkt zdobyli Francuzi, to szybko dało się zauważyć, że rzeszowska drużyna nie zamierza im dać punktów tak łatwo. Do czasu. Przy stanie 2:6 dla Resovii, trener francuskiej drużyny poprosił o przerwę. Po niej siatkarze Tours nadrobili stratę i od tamtej pory wynik był bardzo wyrównany. Dopiero od remisu 20:20 rozpoczęła się seria punktowa gospodarzy (mecz rozgrywany był we Francji) i set zakończył się wynikiem 25:22 dla Tours VB.
Drugi set rozpoczął się źle dla rzeszowian. Szybko jednak udało się doprowadzić do remisu. Kibice jeszcze mieli nadzieję, aż do wyniku 13:12, od którego gospodarze gładko przeszli do 16:12 i wtedy zdobytej przewagi już nie oddali do końca, pozwalając jedynie gościom zdobyć jeszcze 6 punktów. Set zakończył się wynikiem 25:18 dla Tours VB.
Trzeci set był jednym z tych najbardziej wyrównanych. Obie drużyny miały w nim wzloty i upadki. Pod koniec seta Francuzi mieli dwie piłki meczowe, których nie wykorzystali i wtedy stało się jasne, że całość będzie trzeba grać na przewagi. Kibice mogli się nieco przerazić, zwłaszcza, że po części powtarzał się scenariusz z meczu z Treflem Gdańsk. Nie do końca się jednak powtórzył. Set zakończył się wynikiem 27:25 dla Tours VB
MVP meczu został Julien Faganas.
Komentarze