Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik we wtorek wieczorem zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim. Są w warszawskim areszcie. Mają odsiedzieć karę 2 lat więzienia za nieprawidłowości, nadużycie władzy i przekroczenie uprawnień podczas tzw. afery gruntowej.
Zostali prawomocnie skazani w grudniu 2023 roku. W ocenie marszałka Sejmu w tym samym momencie Kamiński i Wąsik przestali być posłami.
Andrzej Duda i politycy PiS utrzymują jednak, że obowiązuje prezydenckie ułaskawienie obu polityków z 2015 roku.
Rozpoczynam protest głodowy
Tymczasem Kamiński i Wąsik są w warszawskim areszcie. I uważają się za więźniów politycznych.
„Oświadczam, że skazanie mnie za walkę z korupcją oraz podjęcie bezprawnych działań dot. pozbawienia mnie mandatu poselskiego traktuję jako akt zemsty politycznej. W związku z tym, jako więzień polityczny, od pierwszego dnia mojego uwięzienia rozpoczynam protest głodowy” – w środę rano stanowisko Kamińskiego przekazał jego bliski współpracownik i doradca prezydenta Błażej Poboży.
Dwie decyzje Sądu Najwyższego
Tyle że dzisiaj (środa 10 stycznia) Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego nie uwzględniła odwołania Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu poselskiego. Oznacza to, że obaj zatrzymani politycy nie są posłami.
Jednak kilka dni wcześniej Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (nie jest uznawana za sąd przez unijny wymiar sprawiedliwości) uchyliła postanowienie Szymona Hołowni. Czyli wydała orzeczenie zupełnie inne od środowego.
Sędzia Bohdan Bieniek w środę zastrzegł, że izba nie weryfikuje prawidłowości wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego.
– Wygaśnięcie mandatu posła występuje z mocy prawa, co marszałek Sejmu stwierdza jedynie w drodze deklaratywnego postanowienia – podkreślił.
Prezydent po stronie PiS
Zaraz potem Andrzej Duda wygłosił oświadczenie, w którym stwierdził wprost:
– Chcę państwa zapewnić o jednym. Ja nie spocznę w walce o uczciwe, sprawiedliwe państwo polskie. Uczciwe i sprawiedliwe dla zwykłego obywatela – tak jak to obiecywałem moim wyborcom w czasie kampanii wyborczej w 2015 i 2020 r. Nie spocznę, dopóki pan minister Mariusz Kamiński i jego współpracownicy nie będą na powrót wolnymi ludźmi – tak jak powinni być. Nie spocznę, dopóki nie zostaną zwolnieni z więzienia. Nie przestraszę się. Będę działał w sposób legalny, zgodny z Konstytucją i polskim prawem – tak jak do tej pory.
Zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika
Do tej akcji policja przygotowywała się we wtorek 9 stycznia od rana. Obaj politycy udali się na godzinę 11 do Pałacu Prezydenckiego na spotkanie z Andrzej Dudą. Tam spędzili wiele godzin, bo przed budynkiem czekała już na nich policja.
Po godz. 19 prezydent opuścił swoją siedzibę i wtedy do środka weszła policja. Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani. Nie stawiali oporu.
Komentarze