W sylwestrową noc łatwo wpaść w wir szaleństwa i zapomnieć o kilku istotnych kwestiach. To dobra droga do tego, żeby miły wieczór zakończyć niemiłym mandatem.
Lepiej za bardzo nie hałasuj
Należy pamiętać, że w sylwestra obowiązują praktycznie te same przepisy jak w każdy inny dzień roku. Za hałasowanie, niezależnie od godziny i pory roku, można otrzymać mandat. Kodeks wykroczeń jasno stwierdza, że hałasowanie jest zakazane.
Zgodnie z art. 51 § 1. Kodeksu wykroczeń: „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Cisza nocna
Co prawda, używanie petard i innych wyrobów pirotechnicznych jest dozwolone w sylwestra i Nowy Rok, jednak pomimo tej wyjątkowej zgody trzeba pamiętać, że petardy również generują hałas, a ten może być meczący.
Nadmierne hałasowanie w godzinach 22-6, kiedy obowiązuje cisza nocna, nawet w sylwestra może zostać uznane za zakłócanie spokoju i skutkować karami finansowymi.
Sąsiedzi wezwą policję
W sytuacji, gdy nasz sylwestrowy spokój zostanie zakłócony przez głośną muzykę u sąsiadów, mamy prawo interweniować. Najpierw warto spróbować porozmawiać i poprosić o ściszenie muzyki. Jeśli to nie poskutkuje, możemy wezwać służby.
„Gazeta Prawna” przypomina, że standardowo kary za zakłócanie spokoju mogą wynieść do 500 zł, lecz w skrajnych przypadkach, gdy sprawę rozpatrzy sąd, kara może być dużo wyższa i sięgnąć aż 5 tys. zł.
W przypadku uporczywego hałasowania krnąbrny sąsiad powinien liczyć się nawet z ograniczeniem wolności.
Komentarze