Polska 2050 myśli przede wszystkim o przyszłości. - Na to kładziemy największy nacisk, dlatego naszym postulatem są spersonalizowane badania profilaktyczne, bilanse zdrowotne i szeroko rozumiana rehabilitacja - wylicza Dariusz. - Muszą być one dostosowane do indywidualnego pacjenta z uwzględnieniem specyfiki jego organizmu. Dlatego musimy kłaść nacisk na zapobieganie rozwijania się chorób u osób, które są obecnie w wieku młodszym i średnim, by realnie poprawić nie tylko długość ich życia, ale i jego komfort, zmniejszając jednocześnie ich potrzebę korzystania z niewydolnego systemu ochrony zdrowia.
Taka wizja zmian w medycynie wiąże się jednak z wieloma wyzwaniami. - Jeśli będziemy chcieli indywidualnie dostosowywać terapię, to będziemy też zmuszeni użyć bardzo nowoczesnych narzędzi. Bez tego nie ruszymy z miejsca - zaznacza doktor Dubis, nawiązując tym samym m.in. do sztucznej inteligencji i jej zastosowania w różnych dziedzinach medycyny. - Uważam że mądrze wykorzystana, miałby ogromne zastosowanie w służbie zdrowia. Byłaby doskonałym narzędziem w doradztwie medycznym czy analitycznym. Mogłaby uczestniczyć w aktywnym monitorowaniu stanu pacjenta odciążając lekarza rodzinnego - wylicza.
W programie Polski 2050 pojawia się też temat skrócenia studiów medycznych. - Musimy zdawać sobie sprawę, że i tak nie gwarantuje to pozostawania młodych medyków w kraju. Obawiam się, iż świeżo upieczeni lekarze nadal będą wybierać duże ośrodki, gdzie łatwiej będzie zrobić specjalizację lub chociażby znaleźć mieszkanie - wyjaśnia lekarz.
Mniejszym miastom Podkarpacia doskwiera deficyt młodego personelu medycznego, któremu nie odpowiada styl pracy w takich ośrodkach. - Wiele szpitali powiatowych - jak w Lesku czy w Ustrzykach Dolnych, zmaga się z personalnymi problemami. Ich los jest niepewny, a co za tym idzie niepewny jest los pacjentów - mówi doktor.
Kolejna rzecz to miejsca opieki dla osób starszych. Rządzący nie przygotowują systemu opieki zdrowotnej do nieuniknionego wzrostu liczby takich osób. - W szpitalu coraz częściej spotykam starszych pacjentów, którymi po wyleczeniu nie ma się kto zająć. Należy więc przekształcić istniejące placówki w Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze - wyjaśnia.
- Nie ma możliwości abyśmy z założonymi rękami stali i patrzyli jak wszystko się wali - dodaje stanowczo.
Dariusz Dubis - Sanok, ukończył Zabrzański Wydział Lekarski Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Wykonuje zawód lekarza na Oddziale Pulmonologii Szpitala Specjalistycznego w Sanoku. Obecnie odbywa specjalizację z zakresu chorób płuc. W trakcie pandemii zajmował się leczeniem pacjentów z zapaleniem płuc w przebiegu Covid19. Pracował także w Szpitalu Specjalistycznym w Brzozowie na Oddziale Onkologii Klinicznej. Interesuje się też zagadnieniami z zakresu zielarstwa oraz fitoterapii, a wiedzę z tego zakresu stale poszerza.
Start w wyborach traktuje jako obywatelski obowiązek. Ubolewa, że Polska znalazła się w tak trudnym okresie - zarówno ze względu na zagrożenie zewnętrzne, jak i niekompetentne zarządzanie krajem.
Komentarze