Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Politycy już „wydali” grube miliardy, a kampania wciąż trwa. Ile kosztują obietnice wyborcze?

Wyścig o głosy Polaków trwa w najlepsze. Każdy z komitetów kusi wyborców obietnicami. Bez oglądania się na to, ile to wszystko ma kosztować?

Strategia PiS polega na tym, że kolejno są przedstawiane obietnice wyborcze. Na razie to dwie propozycje, które nie zaskakują. A właściwie zaskoczeniem jest to, że takie zapowiedzi padały już wcześniej, ale nic z tego nie wyszło. Mówimy o programie „Przyjazne osiedle” – pieniądze na inwestycje osiedlowe i „Dobry posiłek” – na poprawę żywienia w szpitalach. Pierwszy w ciągu 10 lat ma kosztować 10 mld zł. Drugi to przynajmniej 1 mld zł rocznie.

Wielkie liczenie

Na tym się nie kończy, bo kolejni kandydaci składają równie kosztowne obietnice. Do 15 października (dzień wyborów) rachunek jeszcze urośnie, ale już teraz są pierwsze podliczenia Forum Obywatelskiego Rozwoju. Licznik na razie zatrzymał się na kwocie 739,1 miliarda złotych.

Program Lewicy kosztowałby Polskę 227,4 mld zł, a większość z tego (112,2 mld zł) to wydatki na ochronę zdrowia. Lewica planuje zwiększyć jej finansowanie do 8 proc. PKB.

Konfederację podliczono na 189,5 mld zł. To pieniądze wynikające z zapowiedzi np. wprowadzenia liniowego podatku PIT wynoszącego 12 proc. (60,5 mld zł) i wprowadzenie dwóch stawek VAT (47 mld zł). Trzeba też doliczyć podniesienie kwoty wolnej (33,1 mld zł). Sam tylko program „Tanie paliwo” to kolejne 36,4 mld zł.

Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) jest trochę tańsza, bo mowa o 125,6 mld złotych. Najdroższa obietnica to wzrost nakładów na służbę zdrowia do 6 proc. PKB (46,5 mld zł) i 6 proc. PKB na edukację – 30,2 mld zł.

Na tym tle jeszcze tańszy jest PiS, bo jak się policzy większe nakłady na armię, kontynuację Programu Inwestycji Lokalnych to daję „tylko” 115,6 mld zł.

Co do Koalicji Obywatelskiej, to konkretnych obietnic pada stosunkowo mało, ale i tak ich wartość została przez specjalistów wyceniona na 80,9 mld zł. Co zawiera się w tej kwocie? 

Najwięcej pochłonęłoby podwojenie kwoty wolnej od podatku (43,8 mld zł). 20 proc. podwyżki dla budżetówki kosztowałoby 12,1 mld zł, a dopłata 600 zł do czynszu niemal 8 miliardów. Tzw. babciowe (pieniądze dla kobiety, która po urodzeniu dziecka wróci do pracy) to koszt 6,5 mld zł.


Podziel się
Oceń

Komentarze