Pracując jako trener często spotykam się z celem klienta „chcę schudnąć"
Moja odpowiedź zawsze na ten cel brzmi tak samo czyli co chcesz zmienić w swoim życiu aby osiągnąć swój cel. Wiele osób się dziwi no jak to przecież tu jestem będę ćwiczyć i schudnę … Owszem aktywność fizyczna jest świetnym krokiem do osiągnięcia wymarzonej sylwetki ale to tylko 1 krok z kilku. Przede wszystkim musimy zadbać o swój stan psychiczny i wyeliminować stresory, które mocno odziałowywują na nasze samopoczucie oraz sylwetkę. Każdy mały stresor odkłada się w naszym ciele. Oprócz tego musimy również zmienić nawyki żywieniowe ale dziś nie o tym.
A więc jak stres wpływa na naszą sylwetkę ?
I dlaczego tak ciężko zgubić nam zbędne kilogramy pomimo aktywności fizycznej i diety ?
Stres to pojęcie powszechnie znane, doświadczane przez nas przy wielu ważnych życiowych wydarzeniach. Kojarzony jest zwykle z doświadczeniami przykrymi. Rozumiemy go podświadomie jako bodziec negatywny, który wpływa na nasze życie.
Ale źródłem stresu mogą być dla nas także sytuacje pozytywne, wręcz radosne i przyjemne, np. przygotowania do ślubu, spotkanie z ważną dla nas osobą. Jednak, niezależnie od postaci, ludzie odbierają te same bodźce stresowe w różny, bardzo indywidualny sposób.
,Rozróżniamy stres mobilizujący (eustres) i destruktywny (dystres), można też mówić o rozróżnieniu na stres psychologiczny, stres pourazowy, stres związany z konkretną sytuacją i koniecznością adaptacji do nowych warunków (np. stres w ciąży albo stres w pracy), stres krótkotrwały i stres przewlekły.
Innym jeszcze rodzajem stresu jest stres oksydacyjny, który polega na braku równowagi pomiędzy działaniem reaktywnych form tlenu a biologiczną zdolnością do szybkiej detoksykacji reaktywnych produktów pośrednich lub naprawy wyrządzonych szkód.
Bardzo poważnym problemem jest zespół stresu pourazowego, czyli reakcja na traumatyczne, niejednokrotnie zagrażające życiu wydarzenia, co skutkuje nieraz trwałą zmianą osobowości.
Zanim jednak omówimy poszczególny rodzaj stresu, które wpływają na otyłość musimy zdefiniować czym jest stresor.
Stresory to bodźce, które przyczyniają się do powstania stresu. Ogólnie można je podzielić na:
- drobne, codzienne utrapienia,
- poważne wyzwania i zagrożenia,
- dramatyczne wydarzenia.
Podział ten jest zależny od siły działającego bodźca oraz od tolerancji człowieka na zagrożenia. Stresory pochodzą z różnych miejsc. Źródłem stresów mogą być nasze najbliższe środowiska takie jak: dom rodzinny, miejsce pracy czy nauki. Wtedy na pochodzące z nich bodźce jesteśmy narażeni często i mogą być one źródłem krzywdzącego, długotrwałego stresu.
A więc jak stres wpływa na tycie ?
Najbardziej szkodliwy jest stres przewlekły, długotrwały – wyrządza on najwięcej szkód w organizmie i psychice człowieka.
Przewlekły stres i związany z nim nadmiar kortyzolu w organizmie sprawia, że komórki stają się oporne na działanie insuliny, co prowadzi z kolei do wzmożenia jej produkcji przez trzustkę. Nieskuteczne obniżenie poziomu glukozy we krwi może grozić rozwojem cukrzycy oraz otyłości.
Stres psychologiczny, zwłaszcza długotrwały może być jednym z czynników wpływających na powstawanie nadwagi i otyłości.
Stresor, który działa krótko przede wszystkim zahamuje na jakiś czas łaknienie. Podczas działania przewlekłego stresu, gdy mylimy emocje z głodem, spożywamy większe porcje pokarmów, a te, niezamienione w energię, odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej.
Inną przyczyną nadmiernego spożywania pokarmów w stresie jest brak umiejętności radzenia sobie z nim. Dokładniej – chodzi o brak umiejętności rozładowywania emocji. Każdy ma swój styl radzenia sobie z sytuacją kryzysową. Ale gdy interpretujemy stres prawidłowo – jako emocję – powinniśmy go rozładować w inny sposób, niż spożywanie pokarmu. Ważne jest więc wypracowanie sobie odpowiednich technik relaksacyjnych, uprawianie aktywności fizycznej, wypoczynek, świadoma izolacja od źródła problemu, które pomogą nam „bezjedzeniowo” uporać się ze stresem.
Badania naukowe dowodzą, że reagowanie nadmiernym spożywaniem jedzenia podczas stresu, jest u wielu osób podstawowym mechanizmem działania, ale to reakcja wyuczona. Dzieje się tak dlatego, że jedzenie jest środkiem nie tylko łatwo i wszędzie dostępnym, ale także szybko przynoszącym ulgę. Niestety, jest to ulga chwilowa. Pokarm i sam proces jedzenia nie przynoszą rozwiązań problemu, ani go nie usuwają. Często pod wpływem stresu pacjenci w taki sam sposób sięgają nie tylko po słodycze lub żywność wysokokaloryczną, ale także po alkohol i papierosy.
To, co dla niektórych osób będzie źródłem dużego napięcia, dla drugich może okazać się błahym, nic nie znaczącym wydarzeniem. Sposób odbioru bodźca stresowego zależy od naszej wytrzymałości psychicznej, odporności i przeżytych doświadczeń.
Mgr Agnieszka Filar- trener personalny Trenuj Zdrowie
Komentarze