Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zmarł 30-letni Sylwester Cebula, piłkarz Koniczynka Ocice. Przyczyny jeszcze nieznane

Zmarł 30-letni Sylwester Cebula, piłkarz Koniczynka Ocice. Przyczyny jeszcze nieznane
Sylwester Cebula-ink

Sylwester Cebula zmarł we własnym domu. Przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana. Jego śmieć była zaskoczeniem dla wszystkich.


Piłkarz nie był chory na Covid-19 i nie przyjął jeszcze szczepionki, więc jego śmierć nie miała z tym nic wspólnego, podkreślała Angelika Plebanek (23l.), partnerka Sylwestra.


12 czerwca (sobota) piłkarz zagrał jeszcze w meczu, ale już wtedy nie był w najlepszej formie. Kiedy około godziny 20 wrócił do domu, powiedział od razu, że źle się czuje. Wszedł do pokoju i tam upadł na ziemię. Partnerka zaalarmowana hałasem przybiegła i zobaczyła, jak Sylwester leży na podłodze. Ich mały synek Nikodem przytulał go, ale ze strony piłkarza nie było żadnej reakcji. Angelika wezwała pogotowie i sama zaczęła reanimować Sylwestra, niestety bezskutecznie. Sekcja zwłok wykaże przyczynę nagłego zgonu.


Rodzina jest pogrążona w rozpaczy. Także członkowie drużyny przezywają stratę. Pożegnali kolegę z drużyny wpisem, w którym podkreślili, że aż brak im słów, którymi mogliby opisać, co teraz czują. Podkreślili, że "Cebul" zawsze będzie częścią ich drużyny i że na zawsze pozostanie w ich sercach i pamięci.


Sylwester Cebula z drużyną Koniczynka Ocice wywalczył awans z klasy B do klasy A. Jeszcze 3 czerwca w meczu z LZS Krzątka strzelił gola, a 12 czerwca zagrał w ligowym meczu przeciwko Sannie Zaklików.


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama Drukarnia Rzeszów