Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Powiat Rzeszowski

To trudny czas dla ludzi kultury

To trudny czas dla ludzi kultury
teatr1
Rozmowa z Małgorzatą Pruchnik-Chołka, aktorką Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie

Jak zawodowa aktorka, która co wieczór wychodziła na scenę radzi sobie w tych trudnych czasach bez sceny, bez publiczności.
Nie da się ukryć, że najbardziej brakuje mi kontaktu z żywym człowiekiem, sceny, tej energii, którą wymieniamy się z widzami podczas spektakli, czy koncertów. Tego nie zastąpią mi żadne, nawet najlepiej przygotowane spotkania on-line. Ale ten czas, jak każdy inny jest do wykorzystania. Obudził się we mnie pomysł na to, żeby wraz z moimi cudownymi muzykami stworzyć własną piosenkę. Tekst dostaliśmy od kolegi aktora i poety, a muzyka właśnie się rodzi. Ale więcej szczegółów zdradzę w swoim czasie.

Co porabiasz, jak mija Ci czas?
Staram się wykorzystywać ten czas na to, żeby pobyć wreszcie z sobą. Na to nikt z nas nie ma czasu, kiedy życie biegnie tym klasycznym tempem. Trzeba było nagle zwolnić i to jest bardzo dobre. W innym wypadku pewnie bym sobie na to nie pozwoliła, bo….nie byłoby czasu  Od początku nie czułam strachu o to, co będzie, bo czułam bardzo mocno gdzieś w duszy, że będzie po prostu dobrze. Zawsze jest, tylko nie trzeba się bać. Wciąż spotykam się z grupą młodzieży na zajęciach teatralnych w formie on-line. Nie przerwaliśmy pracy w Akademii Aktorskiej Artysta i to jest piękne, bo przetrwaliśmy jak jedna wielka rodzina  Poza tym, będąc w domu, ćwiczę fizycznie, nie przestaję też rozwijać umiejętności wokalnych, nadrabiam zaległości filmowe.

Jeżeli czytasz, to co? I co byś poleciła?
Czytam zwykle to, co po prostu do mnie przychodzi. Wtedy jest na to najlepszy czas. Skupiłam się ostatnio na serii wykładów pewnego mówcy i nauczyciela o nazwisku Matt Kahn.

Kiedy to wszystko minie, w jakich spektaklach będziemy Cię mogli zobaczyć na rzeszowskiej scenie?
Kiedy to wszystko minie….już w lipcu zeszłego roku mieliśmy próby do spektaklu „Wesołe kumoszki z Windsoru” Szekspira w reżyserii Pawła Aignera. Z niecierpliwym sercem czekam jednak na moje recitale z piosenkami Edith Piaf. To dla aktora znakomita okazja, żeby spotkać się z publicznością tak intymnie, sam na sam. Nie mogę się już doczekać.

Rozmawiała Małgorzata Froń

Gosia Pruchnik-ink

Gosia Pruchnik-ink

Gosia Pruchnik-ink

Gosia Pruchnik-ink

teatr1

teatr1

Gosia Pruchnik-ink (1)

Gosia Pruchnik-ink (1)


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama Drukarnia Rzeszów