Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Drukarnia Rzeszów

"To naplucie ofiarom w twarz"- o Olszańskim w Rzeszowie 

"To naplucie ofiarom w twarz"- o Olszańskim w Rzeszowie 
IMG_20220712_075459
W niedzielę odbył się marsz pamięci o Wołyniu w Rzeszowie. Na wydarzenie przyszli ludzie różnej opcji politycznych- od lewicy po prawicę. "Dla każdego z nas ta data jest ważna"- słyszeliśmy w rozmowach po Marszu. 

Jednak ci którzy przyszli na marsz doznali szoku "kto zaprosił Olszańskiego"- pytali. Wiele osób w rozmowie z naszą redakcją przyznaje "to naplucie ofiarom w twarz"- mówią kolejni.

W nieoficjalnych rozmowach wiele osób z Konfederacji przyznaje "pomysł nietrafiony". Ktoś wysunął tezę, że osoby z kręgu Konfederacji oburzają się, że prezydent miasta Rzeszowa nie przychodzi na tak ważne marsze. Jednak powstaje pytanie: po co?" Po to, aby iść w jednym szeregu z takim panem jak Olszański?- pytają retorycznie przedstawiciele Lewicy.

Przyznać więc należy, że jeśli np. stowarzyszenie Wolne Podkarpacie, które kojarzone jest z Konfederacją, oczekuje, że prezydent miasta będzie przychodził na ważne patriotyczne rocznice, to najpierw niech się zastanowią, kogo na swoje marsze zapraszają. Bo jeśli nawet przedstawiciele Konfederacji nazywają Olszańskiego faszystą?

Nawet członkowie Konfederacji są przeciwko

Do sprawy odnosił się również Jakub Kędzierski, członek partii Korwin, który na Facebooku odnosił się do całego tego wydarzenia krytycznie.

"Ich śmiało można określić mianem faszystów (nie wszystkich rzecz jasna). Można zwyzywać ich od kanalii bo Jabłonowski niewątpliwie taka kanalią jest.

Nacjonalizm może być szlachetny, może być zdrowy - nie rasistowski, nie agresywny. Nie musi prowadzić do nienawiści, homofobii.

Znam dziesiątki ludzi którzy byli na tych obchodach i są to dobrzy ludzie, całkowicie antyfaszystowscy. Ludzie którzy nigdy nie byli dobrze nastawieni do nienawiści i szczucia na innych - dlatego tak poszli, by wyrazić sprzeciw wobec nienawiści i bestialstwu.

Mocny kop w tyłek dla tego kto pomyślał ze dopuszczenie do głosu ludzi pokroju Jabłonowskiego będzie dobrym pomysłem.

Kop w tyłek dla każdego kto uważa że nienawiścią i szczuciem na kogokolwiek można coś ugrać - nie narażając się na miano obrzydliwego człowieka"- pisał Kędzierski pod wpisem Młodej Lewicy na Facebooku.

Do samego marszu odniósł się również Krystian Propola, rzeszowianin z urodzenia:



 

Młoda Lewica wyraża swoje oburzenie.

"Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają Ofiary!" - tymi słowami rozpoczął się wczoraj w Rzeszowie marsz ku pamięci Polaków zamordowanych na Wołyniu.

Wydarzeniu z początku towarzyszyła atmosfera nostalgii, patriotycznego uniesienia i pamięci o trudnej historii relacji polsko-ukraińskich. A jest o czym pamiętać, ponieważ wydarzenia, do których doszło w latach 1943-1945 są bezsprzecznie jednymi z najmroczniejszych wydarzeń jakie miały miejsce we wspólnej historii naszych narodów.

Ale nienawiść i ksenofobia to nie jest patriotyzm! To nacjonalizm. A to właśnie takie poglądy zaczęły dominować na marszu, gdy po okolicznościowych wystąpieniach organizatorów do głosu dorwali się patostreamerzy, znani w całym kraju z zionięcia nienawiścią i plucia jadem na wszystko co "antypolskie" - oczywiście w ich mniemaniu. Panowie za swoje działania zostali już wcześniej aresztowani. Nazwisk jegomościów nie podamy celowo. Nie chcemy promować tego typu osób.

Nie mamy wątpliwości, że wykorzystali oni fakt, iż marsz został zrobiony teraz, kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a tysiące Ukraińców znalazło schronienie w Polsce. Były to dla nich idealne warunki do szerzenia swoich obrzydliwych poglądów, nazywając Ukraińców wrogami, którzy "chcą zlikwidować naród Polski", sugerując władzom Rzeszowa wysłuchiwanie bliżej nieokreślonych rozkazów i ciesząc się z bycia "w Rzeszowie, a nie Mojżeszowie". A to tylko próbka

Po raz kolejny mamy więc do czynienia z irracjonalnością, brakiem empatii i współczucia u skrajnej prawicy. Jest to niedorzeczne i karygodne, aby w teraźniejszych czasach, pełnych bólu i zgrozy dla Ukraińców grać na emocjach związanych z odmiennym pojmowaniem historii i rozsiewać postawy przeciwko naszym braciom i siostrom.

Pamiętajcie! To właśnie nacjonalistyczne bandy doprowadziły w ubiegłym wieku do okrutnych wydarzeń na Wołyniu. NIE MOŻNA POWTARZAĆ TYCH BŁĘDÓW!

Czy więc pamięć o ofiarach Wołynia powinna być wypełniona pełnią nienawiści? Czy może raczej pełnią sentymentalności? Bo Rzeszowski rynek zdecydowanie nie jest miejscem dla poglądów nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich, które reprezentują wymienieni panowie. Miejsce takich poglądów jest na śmietniku historii, a nie w przestrzeni publicznej ‼️

Mamy nadzieję, że już niebawem takie poglądy odejdą w zapomnienie, a zawłaszczanie prawa do patriotyzmu przez skrajną prawice zniknie razem z takimi upiorami jak dwaj patostreamerzy.

Mamy jednak nadzieję. Jeszcze będzie przepięknie. Jeszcze będzie normalnie... ?? ❤️ ??

Kto zaprosił Olszańskiego? 

Wysłaliśmy do stowarzyszenia Wolne Podkarpacie pytanie na temat zaproszenia Olszańskiego którego członkiem Karolina Pikuła, która jest bliskim współpracownikiem posła Grzegorza Brauna.

Nie ma wątpliwości, obecność tej osoby wywołała emocje. Jak zaznaczają mieszkańcy, jego obecność nie miała nic wspólnego z pamięcią o ofiarach Wołynia, a było tylko nawoływaniem do nienawiści.

Czekamy na odpowiedź stowarzyszenia Wolne Podkarpacie.

 

Informacje i sprostowanie przekazane przez stowarzyszenie Wolne Podkarpacie:

1. „stowarzyszenie Wolne Podkarpacie , które w większości tworzone jest przez przedstawicieli Konfederacji"
Wyjaśnienie - większość członów stowarzyszenia „Polskie Stowarzyszenie Wolne Podkarpacie" tworzą osoby nie związanie z żadną partią polityczną powstało ponad podziałami w konkretnych celach.
Do stowarzyszenia dołączają osoby o różnych poglądach, a tych związanych formalnie z partią „Konfederacja" jest znaczna mniejszość – czyli trzech członków konfederacji a 40 pozostałych.

2. „Na czele stowarzyszenia stoi Karolina Pikuła"
Wyjaśnienie - otóż na czele stowarzyszenia stoi Witold Bedrejczuk (prezes zarządu)!! A nie jak jest to wielokrotnie podkreślane w Pana artykułach Karolina Pikuła. Karolina Pikuła jest członkiem stowarzyszenia (posiada jak każdy z nas konkretne zadania wymagające poświęcenia swojego wolnego czasu) nie pełniąca żadnych funkcji w zarządzie. Owszem jest również członkiem partii Konfederacja Korony Polskiej wchodzącej w skład Konfederacji, co potwierdza fakt że w naszej społecznej organizacji może działać każdy nie zależnie od przynależności do jakiejkolwiek partii.

IMG_20220712_074832

IMG_20220712_074832


Podziel się
Oceń

Komentarze
Krystian 12.07.2022 23:05
Co za bzdury. Pod tekstem nawet nikt się nie podpisał.
Reklama