Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Drukarnia Rzeszów

Marek Rząsa: Młodzi ludzie mają olbrzymi potencjał i są naszą przyszłością

Marek Rząsa: Młodzi ludzie mają olbrzymi potencjał i są naszą przyszłością
IMG_20220714_104400

Dziś rozmawiamy z posłem Markiem Rząsą z PrzemyślaPoruszamy tematy drożyzny, inflacji. Czy PO ma pomysł na "odczarowanie" Podkarpacia. Poseł Marek Rząsa mówi też dlaczego warto stawiać na młode osoby w polityce. 

Jakie było pana zdaniem główne przesłanie Platformy Obywatelskiej na konwencji w Radomiu?

Przed nami ciężka praca i wielkie zadanie, by odsunąć PiS od władzy i przywrócić w Polsce normalność oraz poczucie, że każdy, nie tylko członek partii rządzącej, ma w naszej ojczyźnie prawo czuć się dobrze, godnie żyć, mieć przestrzeń do rozwoju zawodowego i osobistego. Zaś w polityce międzynarodowej wrócić Polsce należne jej, wiodące miejsce w regionie, Europie i świecie.

"Skończy się PiS, skończy się drożyzna"- mówi Donald Tusk, a jednocześnie zapowiada czterodniowy tydzień pracy. Czy nie uciekamy z jednego populizmu w drugi?

Donald Tusk zapowiada powrót Polski na ścieżkę rozwoju, szacunek do ludzi aktywnych, pracowitych, kompetentnych. Propozycja czterodniowego tygodnia pracy to wyzwanie na przyszłość, które nie stoi w sprzeczności z rozwojem. Po drugiej stronie mamy propozycję PiS, czyli praca dla swoich, nieuzasadnione awanse, pola golfowe, pogarda dla Polaków, dewastacja finansów publicznych, inflacja, zapaść inwestycyjna. Wystarczy posłuchać „mądrości” p. Glapińskiego, żeby mieć pewność, że drożyzna będzie do końca towarzyszyć tej zepsutej władzy. Wybór należy do Polaków.

Konwencja PO to zdaniem polityków głównej partii opozycyjnej "koniec PiS"- jednak tego końca nie widać na Podkarpaciu. Czy opozycja ma jakiś "patent" jak odczarować ten rejon Polski?

Nigdy się nie godziłem i nie zgodzę z taką wizją Podkarpacia. Mieszkańcy tego regionu to naprawdę fantastyczni, racjonalnie myślący i pracowici. Dziś nawet Ci z nich, którzy głosowali na PiS gołym okiem dostrzegają patologię obecnych rządów. Jeśli pyta Pan o receptę, to jest prosta - praca każdego dnia, spotkania z ludźmi, rozmowy, nie uciekanie od trudnych tematów, wspólne poszukiwanie rozwiązań nurtujących ich problemów.

Wielu ekonomistów podkreśla, że głównym powodem obecnego stanu rzeczy jest rozdawnictwo i nadmierny socjalizm, jak więc uzdrowić polską gospodarkę, bo chyba nie hasłem "wystarczy nie kraść", w stosunku do polityków PiS?

Hasło „wystarczy nie kraść”  to nie recepta na uzdrowienie rzeczywistości, ale jej celna diagnoza. Dziś z budżetu państwa miliardy złotych wyprowadzane są na różne dziwne fundusze, fundacje, TVP. Uzdrowienie gospodarki po dewastujących rządach PiSu będzie wielkim wyzwaniem i mu podołamy. Nie zgadzam się też tezą o rozdawnictwie i socjalizmie. Groźniejsze są nepotyzm, korupcja, czy wręcz złodziejstwo tej władzy. Jak ostatnio w Szczecinie powiedział Donald Tusk: „żadnego zabierania 500 plus nie będzie, bo nie można zabierać pieniędzy ludziom, którzy żyją od pierwszego do pierwszego i na tych świadczeniach ułożyli sobie domowe strategie finansowe. Ja wolę zabrać te miliardy złotych, które oni wydają na siebie. Wolę przyjrzeć się majątkom tych gości (PiS), bo oszczędności muszą dotyczyć ludzi władzy.”

Kiedy można spodziewać się przełomu i porozumienia polskich partii politycznych w sprawie wspólnego frontu wobec PiS? A może to nigdy nie nastąpi i prywatne ambicje "wodzów partyjnych" wezmą górę nad dobrem wspólnym?

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk i środowisko Koalicji Obywatelskiej jest największym orędownikiem współpracy opozycji. Dziś naszą wspólną odpowiedzialnością przed Polakami jest odsunięcie od władzy tej fatalnej ekipy, która niszczy nasz kraj. Pozostałe partie opozycyjne to jednak samodzielne podmioty, mają prawo do do swoich decyzji i dróg. Wierzę jednak, że w tej czy innej formule dla dobra Polski będziemy współpracować.

Znany jest pana negatywny stosunek choćby do Andrzeja Zapałowskiego, który jest przedstawicielem Konfederacji. Załóżmy, że opozycja wchodzi do Sejmu, jednak braknie paru głosów do sejmowej większości. Czy zakłada Pan powyborczy sojusz z Konfederacją? A co jeśli sytuacja Was by do tego zmusiła?

Nigdy nie twierdziłem, że mam negatywny stosunek do Pana Zapałowskiego, nie godzę się jedynie z prezentowanymi przez niego i jego środowisko poglądami oraz mam odwagę głośno i mocno o tym mówić czy pisać. Platforma Obywatelska zawsze bronić będzie osobistych wolności każdego obywatela, stać po stronie każdej mniejszości, sprzeciwiać się rasizmowi, ksenofobii, nacjonalizmowi, ograniczeniu praw kobiet i nietolerancji. Ja wierzę, że cała opozycja będzie miała wystarczającą większość bez Konfederacji. Jeśli ktoś liczy na wsparcie Konfederacji w przyszłym Sejmie to wyłącznie PiS.

Pana asystent Marek Chludziński został przewodniczącym SMD na Podkarpaciu, to wielka rola, a zarazem szansa dla Marka. Jak pana zdaniem takie osoby jak Marek mogą dotrzeć do młodych ludzi, aby zaufali PO?

Proszę wybaczyć, ale nie lubię słowa asystent lub pracownik. Dla mnie tacy jak Marek są moimi współpracownikami. Mimo młodego wieku od dawna mocno zaangażowany jest w działalność społeczną. Jest osobą niezwykle pracowitą, kreatywną i jak na swój wiek dojrzałą. Młodzi ludzie mają olbrzymi potencjał i są naszą przyszłością, musimy im tylko otworzyć przestrzeń do działania. Dlatego też powierzyliśmy mu również funkcję Wiceprzewodniczącego PO Powiatu Przemyskiego, wspieramy i będziemy wspierać jego działania.  Stwarzanie młodym ludziom realnej możliwości działania jest najlepszą receptą na zwiększenie ich aktywnego udziału w życiu publicznym. Tak właśnie postrzegam rolę Marka. Temu też służą otwarte spotkania z młodymi ludźmi w ramach naszych eventów #MeetUpPO #NowaGeneracjaPO oraz #CampusPolska


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama Drukarnia Rzeszów