Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Drukarnia Rzeszów

Felieton Karoliny Winiarskiej: Kocha, lubi, szanuje… czyli o samym szacunku tym razem

Felieton Karoliny Winiarskiej: Kocha, lubi, szanuje… czyli o samym szacunku tym razem
szacunek.felieton

Cykl moich felietonów zatytułowałam - „Co autor miał na myśli.” W tych tekstach chciałam Wam przybliżać literacki i wydawniczy świat. Ale dzisiaj wszystko jest inne. Dlatego tym razem będzie felieton pod innym tytułem – „Co autor myśli?”. W czasie wojny.


W czasie wojny autorowi stają przed oczami wszystkie napisane przez niego sceny dotyczące Drugiej Wojny Światowej. Tak. W jednej z moich książek jest wątek wojenny. Ale to miał być wątek historyczny. Tylko i wyłącznie. I był, do 24 lutego 2022 roku. Czuję żal do samej siebie, że zbyt płytko podeszłam do tego tematu. Dzisiaj uważam, że każdemu wątkowi należy się odpowiedni szacunek.


W czasie wojny autor czuje znaczenie większą odpowiedzialność za każde swoje słowo. Zawsze starannie dobieram słowa. W większości przypadków, te słowa same ze mnie wypływają i same się ładnie dobierają. Ale w czasie wojny, w obliczy okrucieństwa i cierpienia nagle brakuje tych słów, żadne nie jest dobre, wszystkie są małe i płytkie. Każdemu tekstowi poświęcam dużo więcej uwagi. Długo myślę, zanim moje dłonie dotkną klawiatury. Dzisiaj uważam, że każdemu zdaniu należy się odpowiedni szacunek.


W czasie wojny autor uczy się nie uciekać od tego, co czuje. Mam poczucie, że każdą refleksję i każdą myśl muszę zapamiętać. Być może da ona komuś ukojenie? Może to będzie ważny wątek kolejnej powieści? Może dany moment będzie zasługiwał na utrwalenie na kartach powieści, by nasze dzieci wiedziały, co dokładnie się czuje w czasie wojny. Dzisiaj uważam, że każdej chwili należy się odpowiedni szacunek.


Co jeszcze autor robi w czasie wojny? To, co wszyscy – próbuje przetrwać. Tak po prostu, każdy dzień i każdą, kolejną chwilę. Pomagam, czuwam, słucham i analizuję. Patrzę. Dużo więcej płaczę, ale też miewam chwile niezwykłej determinacji i siły. I wciąż i jeszcze bardziej uważam, że nie ma większej wartości niż drugi człowiek i każdemu należy się odpowiedni szacunek (no dobrze, prawie każdemu…).


Cykl moich felietonów zatytułowałam - „Co autor miał na myśli.” W tych tekstach chciałam Wam przybliżać literacki i wydawniczy świat. Ale dzisiaj wszystko jest inne. Dlatego tym razem będzie felieton pod innym tytułem – „Co autor myśli?”. W czasie wojny.


W czasie wojny autorowi stają przed oczami wszystkie napisane przez niego sceny dotyczące Drugiej Wojny Światowej. Tak. W jednej z moich książek jest wątek wojenny. Ale to miał być wątek historyczny. Tylko i wyłącznie. I był, do 24 lutego 2022 roku. Czuję żal do samej siebie, że zbyt płytko podeszłam do tego tematu. Dzisiaj uważam, że każdemu wątkowi należy się odpowiedni szacunek.


W czasie wojny autor czuje znaczenie większą odpowiedzialność za każde swoje słowo. Zawsze starannie dobieram słowa. W większości przypadków, te słowa same ze mnie wypływają i same się ładnie dobierają. Ale w czasie wojny, w obliczy okrucieństwa i cierpienia nagle brakuje tych słów, żadne nie jest dobre, wszystkie są małe i płytkie. Każdemu tekstowi poświęcam dużo więcej uwagi. Długo myślę, zanim moje dłonie dotkną klawiatury. Dzisiaj uważam, że każdemu zdaniu należy się odpowiedni szacunek.


W czasie wojny autor uczy się nie uciekać od tego, co czuje. Mam poczucie, że każdą refleksję i każdą myśl muszę zapamiętać. Być może da ona komuś ukojenie? Może to będzie ważny wątek kolejnej powieści? Może dany moment będzie zasługiwał na utrwalenie na kartach powieści, by nasze dzieci wiedziały, co dokładnie się czuje w czasie wojny. Dzisiaj uważam, że każdej chwili należy się odpowiedni szacunek.


Co jeszcze autor robi w czasie wojny? To, co wszyscy – próbuje przetrwać. Tak po prostu, każdy dzień i każdą, kolejną chwilę. Pomagam, czuwam, słucham i analizuję. Patrzę. Dużo więcej płaczę, ale też miewam chwile niezwykłej determinacji i siły. I wciąż i jeszcze bardziej uważam, że nie ma większej wartości niż drugi człowiek i każdemu należy się odpowiedni szacunek (no dobrze, prawie każdemu…).




Karolina Winiarska


Nauczycielka języka angielskiego w jednej z rzeszowskich szkół średnich i pisarka w jednym. Autorka powieści obyczajowych. Jak sama podkreśla pisze głownie o kobietach i dla kobiet. Debiutowała w roku 2019 powieścią „Następnym razem”. Do tej pory ukazało się 5 powieści jej autorstwa.

Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama Drukarnia Rzeszów