Jacek Ćwięka: Próba uchylenia immunitetu posłowi Grzegorzowi Braunowi to absolutna groteska

Dziś rozmawiamy z Jackiem Ćwięką z Korony Konfederacji o sprawie uchylenia immunitetu posłowi Braunowi. Od incydentu z maseczkami w wyborach na prezydenta Rzeszowa mija ponad rok. "To groteska"- mówi nasz rozmówca. 

Od momentu kampanii wyborczej w Rzeszowie mija rok, tymczasem w Sejmie właśnie trwa debata nad uchyleniem immunitetu posłowi Braunowi za brak maseczki. Przepraszamy, czy ta sprawa to jakiś żart?

Próba uchylenia immunitetu posłowi Grzegorzowi Braunowi to absolutna groteska. Oparta jest na przesłankach, które dzisiaj zupełnie nie mają już racji bytu, bo tymczasowe przepisy covidowe (pomijając już nawet sprawę ich wadliwości prawnej) zostały już dawno zniesione. Można więc traktować tą sytuację jako swoisty żart partii rządzącej, żart z wszystkich obywateli, czyli po prostu zwykła kpina. Warto sobie uświadomić, że te wszystkie bezcelowe posiedzenia komisji, cała ta procedura to marnowanie naszych (podatników) pieniędzy.

Przyjmujemy, że sprawa "jest poważna". Jak pan myśli, dlaczego Sejm dopiero teraz dopiero zajmuje się tą sprawą? Według naszych informacji praktycznie wszystkim członkom Konfederacji, którzy nie mieli maseczki (30 osób) sprawy umorzono. Dlaczego nie zrobiono tego w przypadku Grzegorza Brauna?

Dlaczego akurat teraz postanowiono zająć się tą sprawą? Moim zdaniem w ostatnim czasie zostało wystawione polityczne zlecenie na zlikwidowanie posła Grzegorza Brauna. Poseł Braun, który jest chyba jednym z najskuteczniejszych w działaniu przeciw różnym patologiom władzy, a na pewno jednym z najaktywniejszych, stał się bardzo niewygodny dla obecnej partii rządzącej, a nawet dla całej politycznej grupy postmagdalenkowej. Nie ulega wątpliwości, że niezłomna postawa posła Grzegorza Brauna pomógł w wielu osobom otworzyć szersze spojrzenie na fakty, a narracja rządowa zaczęła się sypać. Dlatego władza chwyta się wszelkich możliwych sposobów, aby zdyskredytować posła Brauna, a nawet postawić w stan oskarżenia na podstawie absurdalnych zarzutów. Gdyby faktycznie chciano pociągnąć posła do odpowiedzialności za nie noszenie maseczki, to zrobiono by to w zeszłym roku, tak jak pozostałym członkom Konfederacji, którym zresztą potem sąd umorzył te sprawy z powodu wadliwości rozporządzenia. Ciekawy jest też fakt, że akurat posłowi Braunowi postanowiono uchylić immunitet, chociaż w trakcie rzeszowskiej kampanii bez maseczki pokazywali się publicznie także minister Warchoł, czy Konrad Fijołek. Im takiego postępowania nie wszczęto. To dodatkowo dowodzi tezie, że na posła Brauna wystawiono polityczne zlecenie.

Czy mają Państwo informacje jak zachowają się np. posłowie opozycji, gdy przyjdzie głosować nad uchyleniem immunitetu posłowi Braunowi?

W Konfederacji nie mamy żadnych informacji jak będą głosować inni posłowie w sprawie uchylenia immunitetu posłowi Grzegorzowi Braunowi. Liczymy na to, że nie ulegną presji obozu władzy rządowej, która chce się pozbyć niewygodnego dla nich posła. Wierzymy, że są jeszcze posłowie, którzy zachowali resztki zdrowego rozsądku i potrafią samodzielnie myśleć, którzy nie zagłosują za odebraniem immunitetu posłowi Braunowi tylko po to, żeby niepotrzebnie i bezcelowo przepalić publiczne pieniądze, angażując niepotrzebnie np. sąd. Myślę, że są posłowie, którzy są świadomi tego, że jeśli wezmą udział w tym procederze, to wytworzą precedens, który będzie można powtarzać w przyszłości. Dziś zlecenie na zlikwidowanie Brauna, jutro na innych. Ponadto posłowie, którzy zagłosują za uchyleniem immunitetu wystawią sami sobie świadectwo najwyższej hipokryzji. Przecież wiele razy nawet w Sejmie nie stosowali się do przyjętego przez siebie nakazu noszenia maseczki (zakładali je zazwyczaj tylko przed kamerami, a gdy kamery gasły, to maseczki zdejmowali). Poza tym często widzimy, kiedy posłowie zasłaniają się immunitetem w niektórych sytuacjach, nawet robią to czasem bardzo chętnie. Poseł Grzegorz Braun z takiej możliwości nigdy nie korzystał. Tak więc głosowanie za odebraniem immunitetu posłowi Braunowi w takim kontekście będzie wyrazem szczególnej hipokryzji i obłudy. Mam nadzieję, że przynajmniej część posłów nie zhańbi się w ten sposób.