Wczoraj w Sejmie RP odbyło się głosowanie nad pozbawieniem immunitetu posła Grzegorza Brauna. Wniosek o to złożyła Komenda Główna Policji.
Głosowało 408 posłów. Za uchyleniem immunitetu Braunowi zagłosowało 361 posłów, 20 było przeciw, a 27 wstrzymało się od głosu.
Do Sejmu wpłynęło 10 wniosków, 9 z nich dotyczyło m.in tego, że poseł Braun nie zakrywał ust i nosa w czasie pandemii covid-19, choćby w czasie kampanii wyborczej w Rzeszowie. Ostatni wniosek, który głosowali posłowie związany był z naruszeniem zasad ruchu drogowego, czyli złamaniem zakazu jazdy w obu kierunkach podczas zgromadzenia publicznego w Warszawie w październiku 2021 roku- informuje TVN24.
Poseł nie chciał wówczas przyjąć mandatu, stąd wniosek o uchylenie mu immunitetu.
Jeszcze w środę podczas sejmowej debaty nad wnioskiem policji Braun wyjaśniał, że chodzi o to, iż podczas manifestacji w Warszawie ominął samochodem wiozącym nagłośnienie policyjne zapory. Tłumaczył, że wszystko działo się podczas legalnej manifestacji z okazji rocznicy proklamowania przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego. W pewnym momencie, relacjonował Braun, wyrosły na drodze tej manifestacji betonowe zapory- relacjonuje TVN.
W tej sytuacji zatrzymać się musiał samochód wiozący nagłośnienie. Jego porzucenie powodowałoby jednak dezorganizację całej manifestacji, bo komunikowanie się z manifestantami stałoby się niemożliwe - mówił Braun.
I dodał:
Nikt wtedy nie wystąpił do mnie z próbą kryminalizacji mojego czynu - powiedział Braun. - Dopiero po kilku miesiącach wpłynął wniosek od komendanta policji, dołączając do dziewięciu innych wniosków o uchylenie immunitetu za "niezamaskowanie".
Komentarze