Na dość nietypowy pomysł "umilenia" życia sąsiadom wpadł 61- letni mieszkaniec gminy Grębów. W jedną grudniową noc, w środku nocy grał na akordeonie. To nie spodobało się jego sąsiadom, którzy zostali wybudzeni ze snu. Zwrócili mu uwagę, ale nie przyniosło to rezultatów.
Mężczyzna postanowił "zemścić się" na małżeństwie m.in jednej nocy wykrzykiwał wobec nich groźby, innym razem wszedł na środek jezdni i zablokował im przejazd. Wezwani wówczas funkcjonariusze udali się do jego domu i przebadali go alkomatem, okazało się, że miał 1,44 promila alkoholu we krwi.
Podczas interwencji 61-latek utrudniał pracę funkcjonariuszom: wyzywał ich. Trafił do aresztu. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie stosował się do orzeczonego przez sąd dożywotniego prowadzenia pojazdów i kierował fordem. Ponadto był notowany za inne przestępstwa. Nie stosował się też do policyjnego dozoru, który nałożyła na niego prokuratura.
Mężczyźnie postawiono zarzut kierowania gróźb karalnych, znieważenia funkcjonariuszy oraz niestosowania się do prokuratorskich postanowień i przedstawili mu łącznie 5 zarzutów. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec niego tymczasowy areszt na okres jednego miesiąca.
Informacja: KPP Tarnobrzeg
Komentarze