Z ostatnich danych wynika, że już ponad 63 procent mieszkańców miasta zostało zaszczepionych, oznacza to, że 119 tysięcy szczepień na 190 tysięcy mieszkańców zostało już wykonanych. Szczepiono także tych, którzy którzy nie mieli skierowań.
- Zadzwoniłam na infolinię w ubiegły piątek i dostałam termin już na następny dzień - mówi 64-letnia pani Maria, mieszkanka Rzeszowa. - Pojechałam na Rejtana do Medyka, ludzi było bardzo dużo, a mimo to, czekałam raptem 10 minut. Zaszczepili mnie szczepionkę Astra Zeneca. Kolejne szczepienie mam 12 czerwca. Wszystko poszło bardzo sprawnie - mówi pani Maria.
I dodaje, że w kolejce czekali ludzie z całego regionu, a także z innych województw. - Jeden pan był z Tarnowa, mówił, że przyjechał, bo mu znajomy z Rzeszowa powiedział, że szczepią szybko i bez skierowania. Była też pani z Przemyśla i z Krakowa - dodaje pani Maria.
Pojawiły się spekulacje, że jest to spowodowane tym, że w Rzeszowie mają się odbyć wybory uzupełniające na prezydenta miasta. Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej tak to skomentował: Wczoraj Pfizerem można się było zaszczepić bez zapisów i e-skierowania w przynajmniej dwóch miejscach na Podkarpaciu. Zdjęcia z Rzeszowa, przed jednym z punktów szczepień. Szczepią każdego chętnego. Pfizerem. Czy rząd nam o czymś nie mówi?
Politycy opozycji, mówią, że Rzeszów nie ma problemu z dostawami szczepionek, bo jest to dla rządzących element kampanii politycznej.
- Nie mam, co do tego żadnych wątpliwości - mówi jeden z posłów opozycji.
Element nie element, co nie zmienia faktu, że szczepienia są dostępne, idą szybko i sprawnie.
Małgorzata Froń
Komentarze