#PodkarpacieNaWeekend
Gdyby Putin postąpił mądrze i nie najechał Ukrainy, zapewne opisałbym Wam w ramach cyklu #PodkarpacieNaWeekend wizytę w Chutorze Gorajec na Roztoczu. Niestety Putin nie stanął na wysokości zadania jako polityk i zdecydował się na zbrojny najazd na Ukrainę. Wywołało to z kolei wielką falę oburzenia na świecie oraz uruchomiło olbrzymie pokłady dobra i empatii wśród Polaków. W ciągu ostatnich tygodni Polacy, zwykli ludzie, często niezrzeszeni w żadnej organizacji, okazują wielkie serca, udzielając realnej pomocy uciekającym przed wojną Ukraińcom. Takich przykładów jest setki tysięcy.
Ja jednak dziś opiszę Wam przypadek szczególny, człowieka - orkiestrę, którego niespożyta energia, odwaga, charyzma i kreatywność pozytywnie zarażają i pokazują, że w niewielkiej podkarpackiej miejscowości można zorganizować centrum dystrybucji dobroci i nadziei dla tysięcy potrzebujących. Tym człowiekiem jest Marcin „Wodzirej” Piotrowski, który wraz z żoną Mariną Sestasvili-Piotrowską, pochodzącą z Estonii, od kilkunastu lat otwierają podkarpacką część Roztocza na świat. Nie będę opisywał wszystkich dokonań Marcina. Wspomnę tylko, że w dawnej szkole w Gorajcu stworzył ciekawe miejsce, w którym mieszka z rodziną i przyjmuje gości z całego świata. Miejsce to nazywa się „Chutor Gorajec”. W Chutorze odbywa się znany wielu osobom w Polsce i Europie Festiwal Kultury Pogranicza „Folkowisko” oraz wiele wydarzeń łączących kultury pogranicza. Więcej informacji na temat Festiwalu znajdziecie u wujka Google.
Dziś „Chutor Gorajec” jest azylem dla uchodźców z Ukrainy. Marcin, widząc tragedię osób uciekających przed wojną, którzy utknęli po ukraińskiej stronie granicy, pozbawieni jakiejkolwiek pomocy, wraz ze współpracownikami Stowarzyszenia Animacji Kultury Pogranicza „Folkowisko” oraz kompanią wolontariuszy z całego kraju i zagranicy, podjął się karkołomnego zadania.
https://youtu.be/-6WFGpxmTRQPostanowił wyjść z pomocą humanitarną na ukraińską stronę. W Cieszanowie, nieopodal przejścia granicznego Budomierz – Hruszów, dzięki uprzejmości firmy Instal – Bud, która użyczyła Stowarzyszeniu lokal, zorganizował centrum pomocy humanitarnej, nazwane Ambasadą Wolności.
Dziś, zamiast opisywać Wam kolejne atrakcje turystyczne Podkarpacia, opiszę swoje wrażenia z ubiegłotygodniowej wizyty w Ambasadzie Wolności. Taki mamy obecnie czas…
Dzięki współdziałaniu redakcji portalu rzeszow-info.pl, Szpitala Specjalistycznego PRO - FAMILIA z Rzeszowa, Best Milk Sp. z o.o. oraz Fibrain Sp. z o.o., udało mi się zorganizować sporego busa zapakowanego pod dach wszelkiej maści art. spożywczymi, chemicznymi, śpiworami, kocami etc., które dowiozłem na miejsce do Cieszanowa.
Już od momentu wyładunku towarów, z każdej strony otaczali mnie uśmiechnięci młodzi ludzie, którzy pomimo ciężkiej pracy, jaką wykonują od wielu dni, nie tracą poczucia humoru. Odniosłem wrażenie, że w Ambasadzie Wolności są ludzie z całej Polski. Działalność Marcina aktywnie wspiera od lat Andrzej Stasiuk, który aktualnie jeździ dla Ambasady Wolności jako kierowca – wolontariusz.
Spotkałem tam studentów ratownictwa medycznego z Nowego Sącza, którzy codziennie - non stop - z poświęceniem niosą pomoc medyczną po ukraińskiej stronie granicy.
https://www.youtube.com/watch?v=jU4JqGqM_IwAnię, młodą Ukrainkę, która pomaga ratownikom wcielając się w rolę tłumaczki.
https://youtu.be/pmPnxFcMn80Prawnika z Anglii, który - jak sam stwierdził - przyjechał robić kanapki dla uchodźców. Romana - ważną logistycznie postać - który wykonuje dziennie niezliczoną ilość kursów do i z Ukrainy, będąc swoistym przewodnikiem dla mniej doświadczonych wolontariuszy. Przy okazji: specjalne podziękowania dla Romana za pomoc! Koordynatorów m.in.: Igora, Waldiego, Wojtka, Agnieszkę, która swoim pięknym uśmiechem i pogodą ducha rozwesela wszystkich wokół, oraz wielu, wielu innych wspaniałych ludzi.
Nie sposób ich wszystkich wymienić. Na pewno każdemu należą się wielkie wyrazy uznania za ich pracę i poświęcenie. Baza, Ambasada Wolności, z której operują wolontariusze, jest świetnie zorganizowana. W magazynach, które są podzielone asortymentowo, uwija się praktycznie cały czas sporo ludzi sortujących niezbędne artykuły, które co jakiś czas przywożą do bazy ludzie dobrej woli. Jest też mocna ekipa, która codziennie robi setki kanapek, które są kilka razy dziennie dowożone do ludzi koczujących po ukraińskiej stronie granicy.
https://youtu.be/gQtfqNR5SmUW ostatnich dniach dzięki uporowi Marcina i wielu darczyńcom wspomagającym tą inicjatywę, udało się dokonać kroku milowego. Uchodźcy oczekujący na przejście granicy, mają do dyspozycji namioty, w których mogą się ogrzać, zjeść posiłek oraz napić się gorącej herbaty. Na miejscu jest też zapewniana pierwsza pomoc medyczna, którą zapewnia grupa ratowników medycznych, o których wspominałem wyżej. Pomoc nie ogranicza się tylko do jednego miejsca. Po ataku rakietowym na poligon wojskowy w ukraińskim Jaworowie, który jest położony zaledwie 20 km od polskiej granicy, z Ambasady Wolności wyjechało do Jaworowa trzy ambulanse, wypełnione po brzegi artykułami medycznymi.
https://youtu.be/Kbn4qsomHlsTrudno w jednej relacji zmieścić wszystkie działania pomocowe realizowane przez Marcina „Wodzireja” Piotrowskiego i jego wspaniałą Ekipę. Proponuję Wam przekonać się samodzielnie, jak wygląda pomoc niesiona przez Ambasadę Wolności. Może niektórzy z Was oprócz darów, które warto wziąć ze sobą, wywiozą stamtąd wspomnienia związane z pracą wolontariusza? Zachęcam do udzielania wszelkiej pomocy dla tego niezwykłego miejsca, które niesie codziennie pomoc tysiącom uciekinierów. Nie przesadzę, jeżeli napiszę, że gdyby nie ta inicjatywa, wielu ludzi uciekających przez pożogą wojenną, nie przetrwało by uchodźczej tułaczki.
Co jest potrzebne aktualnie na granicy?
Ambasada Wolności wspomaga również szpital w Jaworowie (UA), w którym brakuje aktualnie następującego sprzętu:
- aparat do elektrokoagulacji x 2
- pompy infuzyjne x 10
- respirator x 1
- kardiomonitory x 3
- defiblyrator z z kardiowersja x 2
- zestaw do zabiegów endoskopowych
- ssaki chirurgiczne x 2
- zestawy do wkłucia centralnego x 100
- narzędzia chirurgiczne (klemy naczyniowe i imadła chirurgiczne)
- zestawy do krwawego/bezpośredniego, krwawego, pomiaru ciśnienia tętniczego x 50
Jeśli ktokolwiek z Was może pomóc w skompletowaniu tego niezbędnego sprzętu proszony jest o kontakt na następujący adres mailowy: [email protected].
Dla tych, którzy nie mogą osobiście pomóc na miejscu, mam dobrą informację. Możecie wpłacać środki finansowe na konto Stowarzyszenia „Folkowisko”:
Stowarzyszenie Animacji Kultury Pogranicza „Folkowisko”
adres: Gorajec 14, 37-611 Cieszanów
nr. konta: 29 1140 1081 0000 2604 2400 1001
tytuł przelewu: Darowizna na cele statutowe – UKRAINA
Wsparcie za pomocą PayPal: https://folkowisko.gorajec.info/support-for-ukraine/
Zapewniam Was, że przekazane przez Was pieniądze, zostaną optymalnie wykorzystane na pomoc niesioną bezpośrednio do potrzebujących!
#PodkarpacieNaWeekend
Gdyby Putin postąpił mądrze i nie najechał Ukrainy, zapewne opisałbym Wam w ramach cyklu #PodkarpacieNaWeekend wizytę w Chutorze Gorajec na Roztoczu. Niestety Putin nie stanął na wysokości zadania jako polityk i zdecydował się na zbrojny najazd na Ukrainę. Wywołało to z kolei wielką falę oburzenia na świecie oraz uruchomiło olbrzymie pokłady dobra i empatii wśród Polaków. W ciągu ostatnich tygodni Polacy, zwykli ludzie, często niezrzeszeni w żadnej organizacji, okazują wielkie serca, udzielając realnej pomocy uciekającym przed wojną Ukraińcom. Takich przykładów jest setki tysięcy.
Ja jednak dziś opiszę Wam przypadek szczególny, człowieka - orkiestrę, którego niespożyta energia, odwaga, charyzma i kreatywność pozytywnie zarażają i pokazują, że w niewielkiej podkarpackiej miejscowości można zorganizować centrum dystrybucji dobroci i nadziei dla tysięcy potrzebujących. Tym człowiekiem jest Marcin „Wodzirej” Piotrowski, który wraz z żoną Mariną Sestasvili-Piotrowską, pochodzącą z Estonii, od kilkunastu lat otwierają podkarpacką część Roztocza na świat. Nie będę opisywał wszystkich dokonań Marcina. Wspomnę tylko, że w dawnej szkole w Gorajcu stworzył ciekawe miejsce, w którym mieszka z rodziną i przyjmuje gości z całego świata. Miejsce to nazywa się „Chutor Gorajec”. W Chutorze odbywa się znany wielu osobom w Polsce i Europie Festiwal Kultury Pogranicza „Folkowisko” oraz wiele wydarzeń łączących kultury pogranicza. Więcej informacji na temat Festiwalu znajdziecie u wujka Google.
Dziś „Chutor Gorajec” jest azylem dla uchodźców z Ukrainy. Marcin, widząc tragedię osób uciekających przed wojną, którzy utknęli po ukraińskiej stronie granicy, pozbawieni jakiejkolwiek pomocy, wraz ze współpracownikami Stowarzyszenia Animacji Kultury Pogranicza „Folkowisko” oraz kompanią wolontariuszy z całego kraju i zagranicy, podjął się karkołomnego zadania.
https://youtu.be/-6WFGpxmTRQPostanowił wyjść z pomocą humanitarną na ukraińską stronę. W Cieszanowie, nieopodal przejścia granicznego Budomierz – Hruszów, dzięki uprzejmości firmy Instal – Bud, która użyczyła Stowarzyszeniu lokal, zorganizował centrum pomocy humanitarnej, nazwane Ambasadą Wolności.
Dziś, zamiast opisywać Wam kolejne atrakcje turystyczne Podkarpacia, opiszę swoje wrażenia z ubiegłotygodniowej wizyty w Ambasadzie Wolności. Taki mamy obecnie czas…
Dzięki współdziałaniu redakcji portalu rzeszow-info.pl, Szpitala Specjalistycznego PRO - FAMILIA z Rzeszowa, Best Milk Sp. z o.o. oraz Fibrain Sp. z o.o., udało mi się zorganizować sporego busa zapakowanego pod dach wszelkiej maści art. spożywczymi, chemicznymi, śpiworami, kocami etc., które dowiozłem na miejsce do Cieszanowa.
Już od momentu wyładunku towarów, z każdej strony otaczali mnie uśmiechnięci młodzi ludzie, którzy pomimo ciężkiej pracy, jaką wykonują od wielu dni, nie tracą poczucia humoru. Odniosłem wrażenie, że w Ambasadzie Wolności są ludzie z całej Polski. Działalność Marcina aktywnie wspiera od lat Andrzej Stasiuk, który aktualnie jeździ dla Ambasady Wolności jako kierowca – wolontariusz.
Spotkałem tam studentów ratownictwa medycznego z Nowego Sącza, którzy codziennie - non stop - z poświęceniem niosą pomoc medyczną po ukraińskiej stronie granicy.
https://www.youtube.com/watch?v=jU4JqGqM_IwAnię, młodą Ukrainkę, która pomaga ratownikom wcielając się w rolę tłumaczki.
https://youtu.be/pmPnxFcMn80Prawnika z Anglii, który - jak sam stwierdził - przyjechał robić kanapki dla uchodźców. Romana - ważną logistycznie postać - który wykonuje dziennie niezliczoną ilość kursów do i z Ukrainy, będąc swoistym przewodnikiem dla mniej doświadczonych wolontariuszy. Przy okazji: specjalne podziękowania dla Romana za pomoc! Koordynatorów m.in.: Igora, Waldiego, Wojtka, Agnieszkę, która swoim pięknym uśmiechem i pogodą ducha rozwesela wszystkich wokół, oraz wielu, wielu innych wspaniałych ludzi.
Nie sposób ich wszystkich wymienić. Na pewno każdemu należą się wielkie wyrazy uznania za ich pracę i poświęcenie. Baza, Ambasada Wolności, z której operują wolontariusze, jest świetnie zorganizowana. W magazynach, które są podzielone asortymentowo, uwija się praktycznie cały czas sporo ludzi sortujących niezbędne artykuły, które co jakiś czas przywożą do bazy ludzie dobrej woli. Jest też mocna ekipa, która codziennie robi setki kanapek, które są kilka razy dziennie dowożone do ludzi koczujących po ukraińskiej stronie granicy.
https://youtu.be/gQtfqNR5SmUW ostatnich dniach dzięki uporowi Marcina i wielu darczyńcom wspomagającym tą inicjatywę, udało się dokonać kroku milowego. Uchodźcy oczekujący na przejście granicy, mają do dyspozycji namioty, w których mogą się ogrzać, zjeść posiłek oraz napić się gorącej herbaty. Na miejscu jest też zapewniana pierwsza pomoc medyczna, którą zapewnia grupa ratowników medycznych, o których wspominałem wyżej. Pomoc nie ogranicza się tylko do jednego miejsca. Po ataku rakietowym na poligon wojskowy w ukraińskim Jaworowie, który jest położony zaledwie 20 km od polskiej granicy, z Ambasady Wolności wyjechało do Jaworowa trzy ambulanse, wypełnione po brzegi artykułami medycznymi.
https://youtu.be/Kbn4qsomHlsTrudno w jednej relacji zmieścić wszystkie działania pomocowe realizowane przez Marcina „Wodzireja” Piotrowskiego i jego wspaniałą Ekipę. Proponuję Wam przekonać się samodzielnie, jak wygląda pomoc niesiona przez Ambasadę Wolności. Może niektórzy z Was oprócz darów, które warto wziąć ze sobą, wywiozą stamtąd wspomnienia związane z pracą wolontariusza? Zachęcam do udzielania wszelkiej pomocy dla tego niezwykłego miejsca, które niesie codziennie pomoc tysiącom uciekinierów. Nie przesadzę, jeżeli napiszę, że gdyby nie ta inicjatywa, wielu ludzi uciekających przez pożogą wojenną, nie przetrwało by uchodźczej tułaczki.
Co jest potrzebne aktualnie na granicy?
Ambasada Wolności wspomaga również szpital w Jaworowie (UA), w którym brakuje aktualnie następującego sprzętu:
- aparat do elektrokoagulacji x 2
- pompy infuzyjne x 10
- respirator x 1
- kardiomonitory x 3
- defiblyrator z z kardiowersja x 2
- zestaw do zabiegów endoskopowych
- ssaki chirurgiczne x 2
- zestawy do wkłucia centralnego x 100
- narzędzia chirurgiczne (klemy naczyniowe i imadła chirurgiczne)
- zestawy do krwawego/bezpośredniego, krwawego, pomiaru ciśnienia tętniczego x 50
Jeśli ktokolwiek z Was może pomóc w skompletowaniu tego niezbędnego sprzętu proszony jest o kontakt na następujący adres mailowy: [email protected].
Dla tych, którzy nie mogą osobiście pomóc na miejscu, mam dobrą informację. Możecie wpłacać środki finansowe na konto Stowarzyszenia „Folkowisko”:
Stowarzyszenie Animacji Kultury Pogranicza „Folkowisko”
adres: Gorajec 14, 37-611 Cieszanów
nr. konta: 29 1140 1081 0000 2604 2400 1001
tytuł przelewu: Darowizna na cele statutowe – UKRAINA
Wsparcie za pomocą PayPal: https://folkowisko.gorajec.info/support-for-ukraine/
Zapewniam Was, że przekazane przez Was pieniądze, zostaną optymalnie wykorzystane na pomoc niesioną bezpośrednio do potrzebujących!
Tomasz Błażej - opiekun działu "#PodkarpacieNaWeekend"
Rzeszowianin, prawnik specjalizujący się w zarządzaniu, głównie w sektorze publicznym. Tata dwójki niesamowitych dzieciaków, który większość życia zawodowego spędził w Warszawie, a dziś na powrót zamieszkał z rodziną na rzeszowskiej ziemi. Uwielbia małe i duże podróże, szczególnie te w pełnym rodzinnym składzie, sport na świeżym powietrzu, dobrą kuchnię i dobrą książkę.
Znasz ciekawe miejsce na Podkarpaciu warte odwiedzenia i chcesz o nim napisać? Interesujesz się sportem i turystyką? Chcesz podzielić się swoim doświadczeniem? Napisz do mnie: [email protected]
Komentarze