Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Łoś z Rzeszowa nie żyje... Zawinił stres i zła reakcja na leki uspokajające

Łoś, którego zauważono wczoraj (03.09), po godzinie 21:00 kręcącego się na obszarze ulicy Hetmańskiej nie żyje. Powodem był stres zwierzęcia oraz jego zła reakcja na drugą dawkę leków usypiających.
Łoś z Rzeszowa nie żyje... Zawinił stres i zła reakcja na leki uspokajające

Źródło: KMP Rzeszów

Pomimo wysiłków łoś nie żyje

Przebywającego na wolności łosia próbowało złapać w sumie około 50 policjantów. W akcji brał także udział lekarz weterynarii. Zwierzę miało zostać odłowione i bezpiecznie doprowadzone we właściwe dla jego egzystencji miejsce. Pomimo wysiłków służb tak się jednak nie stało...

 

Zwierzę całą noc błąkało się po mieście

Zwierzę przebywało całą noc i przedpołudnie w pobliżu ulicy Hetmańskiej oraz południowej obwodnicy. Łosia pilnowali strażnicy miejscy. Policjanci zaś kierowali apele do ludzi, aby nie zbliżali się do zwierzęcia, gdyż może być ono niebezpieczne. 

Zwiększoną liczbę policjantów, strażaków oraz strażników miejskich zadysponowano w środę (04.09) w godzinach porannych. W pobliżu al. Powstańców Warszawy doszło do pomyślnego okrążenia zwierzęcia i uniemożliwienia mu dalszej ucieczki.

fot. KMP Rzeszów

Łosia uśpiono, aby móc go przetransportować

Łoś został uśpiony przez lekarza weterynarii. Niestety zwierzę zmarło, ponieważ źle zareagowało na leki usypiające. Ponadto była to dla niego sytuacja stresująca, co też było przyczyną jego śmierci.

Sytuacja ta miała miejsce po drugiej dawce leków. Pierwszą zaaplikowano zwierzęciu o bardzo wczesnych godzinach porannych pod Komendą Wojewódzką Policji. 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów