Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Felieton Karoliny Winiarskiej: Czytanie to przyjemność, która czasami sprawia mi smutek.

Felieton Karoliny Winiarskiej: Czytanie to przyjemność, która czasami sprawia mi smutek.
czytaj legalnie.felieton

Zacznę od prostego pytania. Jak często sięgasz po książkę?


Jeśli kilka razy w tygodniu, jestem pod wrażeniem. Jeśli parę razy w miesiącu, doskonale Cię rozumiem. Jeśli rzadziej, trzeba to zmienić.


Teraz zadam Ci kolejne pytanie. Ważniejsze. Skąd miałeś książkę, którą ostatnio czytałeś?


Jeśli z biblioteki, wspaniale. Jeśli z księgarni, jeszcze lepiej. Jeśli pożyczyłeś od sąsiada, brawa dla niego. Jeśli z nielegalnego źródła, przeczytaj ten felieton do końca.


Też kiedyś o pewnych sprawach nie wiedziałam. A potem zaczęłam pisać i już wiem, jak ważne jest sięganie po lektury z legalnych źródeł. Zapewne teraz część z Was przewraca oczami, bo piszę o sprawach banalnych i oczywistych. Otóż nie. Nie przewracaj oczami. Wciąż wiele osób ściąga po książki z nielegalnych stron. Co mi do tego? Dużo. Zaraz zobaczysz, ile dokładnie czasu i pracy sporej grupy ludzi.


Do powstania książki potrzebny jest czas autora, zazwyczaj kilka miesięcy. Potrzebujemy również nakładów finansowych ze strony wydawnictwa, które pokryją pracę redaktora, korektora, grafika i drukarni. Zostają również koszty związane z dystrybucją i marketingiem. Tym zajmuje się wydawca, który potem, ewentualnym zyskiem, dzieli się z autorem.


To nie są tanie rzeczy. Autor, czyli ja, dostaje kilka procent z każdego sprzedanego egzemplarza. Mało. Zatem w interesie wszystkich zaangażowanych w proces wydawniczy osób jest to, by książek sprzedało się jak najwięcej. To naprawdę bardzo prosta matematyka, nawet dla mnie.


A potem na scenę wchodzi strona z nielegalnymi plikami i czar pryska a książka na siebie i na mnie, przy okazji, nie zarabia. I to jest ten moment, w którym czuję smutek.


Rachunek jest prosty. Gdy ktoś książkę nielegalnie pobiera, pieniądze nie trafią do wydawnictwa, ja nie dostaje zapłaty za kilka miesięcy pisania a wydawca za pokrycie kosztów pracy wszystkich zaangażowanych w wydanie książki osób. Ostatecznie, traci na tym całkiem spora grupa ludzi.


I stąd mój smutek. Na szczęście, jako nauczycielka i pisarka w jednym, wierzę w edukację i informację. I tutaj mam do Ciebie prośbę. Zrobisz coś dla mnie? Gdy następnym razem usłyszysz, że ktoś ma książkę z nielegalnego źródła, opowiedz mu, proszę, o pisarce, której tym faktem, sprawia ogromny smutek.


Dlatego Ty #czytajlegalnie




Karolina Winiarska


Nauczycielka języka angielskiego w jednej z rzeszowskich szkół średnich i pisarka w jednym. Autorka powieści obyczajowych. Jak sama podkreśla pisze głownie o kobietach i dla kobiet. Debiutowała w roku 2019 powieścią „Następnym razem”. Do tej pory ukazało się 5 powieści jej autorstwa.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów