Po analizie dokumentu stwierdzono, że budzi on wątpliwości merytoryczne. Ich powodem są zapisy, w których Pomnik Walk Rewolucyjnych został objęty ochroną jako dobro kultury współczesnej. W kontekście ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego – w tym m.in. poprzez pomniki – budzi to duże wątpliwości i rodzi zastrzeżenia, co do merytorycznej zasadności oraz legalności takiego rozwiązania. Zgodnie z brzmieniem tejże ustawy pomniki nie mogą bowiem upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować.
Dodatkowo, zastrzeżenia Zarządu Województwa Podkarpackiego budzi fakt, iż Prezydent Miasta Rzeszowa nie przedstawił dokładnego umiejscowienia obszaru, który ma być objęty planowanym MPZP, względem układu urbanistycznego: Starego i Nowego Miasta oraz kościoła i klasztoru oo. Bernardynów. Władze Rzeszowa nie przedstawiły również usytuowania pomnika w granicach stanowiska archeologicznego, choć prośby o przesłanie dokładnych map były kilkukrotnie zgłaszane do Prezydenta Rzeszowa.
Chcieliśmy jednoznacznie ustalić, jakie jest dokładne położenie obszaru, względem układu urbanistycznego Starego i Nowego Miasta oraz terenu klasztoru oo. Bernardynów, dla którego Urząd Miasta Rzeszowa przygotowuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Jednak nie otrzymaliśmy nigdy potrzebnych do tego map – mówi marszałek Władysław Ortyl, dodając – Dlatego nie uzgodniliśmy tego projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie Ronda im. R. Dmowskiego. I taki jest stan prawny, wbrew temu, co przekazują władze Rzeszowa, postępowanie w tej sprawie nie zostało zakończone - podsumowuje Władysław Ortyl.
Komentarze