Dziś zabieram Was w jedno nieoczywiste i dwa zapewne znane Wam miejsca, gdzie można pojeździć na nartach lub desce. Miejsca, w których znajdziecie się już po godzinie jazdy samochodem lub pociągiem. To propozycje na kilkugodzinny lub jednodniowy wypad na narty. Nie są to alpejskie kurorty narciarskie, ale pozwalają zasmakować w białym szaleństwie. W jednym z tych miejsc, tym mniej oczywistym, już w tą sobotę odbędzie się impreza nawiązująca do alpejskich klimatów. Zaczniemy więc od tego miejsca.
1. STOK NARCIARSKI W PRZEMYŚLU
Stok w Przemyślu to szczególne miejsce na narciarskiej mapie Podkarpacia. Nie często w końcu się zdarza, że poszusować można niemal w centrum miasta! Stok zbudowany został blisko urokliwego przemyskiego Rynku, na północno-zachodnim zboczu góry Zniesienie. Do dyspozycji fanów białego szaleństwa oddano trzy trasy narciarskie o różnym stopniu trudności i nachylenia: Trasę nr 1 (niebieską) o długości 830 m, Trasę nr 2 (zieloną) o długości 820 m oraz Trasę nr 3 (niebieską) o długości 1200 m. Z myślą o najmłodszych przygotowana została „ośla łączka” przy której działa szkółka narciarska. Na szczycie stoku znajduje się wiadukt narciarski. Przy parkingu dolnym i przy górnej stacji funkcjonują wypożyczalnie sprzętu narciarskiego i ski-serwis. Na narciarzy i snowboardzistów czekają dwie kolejki krzesełkowe: 2 i 3 osobowe. Dla użytkowników na terenie stacji narciarskiej, na szczycie stoku funkcjonują 2 punkty gastronomiczne.
Stok narciarski w Przemyślu sąsiaduje z Miejskim Parkiem Zamkowym, w którym na szczycie wzniesienia dumnie stoi Zamek Kazimierzowski. Stąd do słynnej fontanny z niedźwiadkami już tylko parę minut spaceru. W Rynku i okolicy nie brak miejsc, gdzie zmęczony jazdą i głodny narciarz może smacznie zjeść. W ciągu kilku ostatnich lat Przemyśl bardzo rozwinął się kulinarnie. W kartach lokalnych restauracji znajdziecie m.in. dania inspirowane regionalnymi specjałami. Dawne galicyjskie potrawy dzięki młodym, zdolnym szefom kuchni przeżywają tu swój pyszny renesans. I bardzo dobrze! Samo miasto i jego atrakcje to tak obszerny temat, że zasługuje na osobny artykuł. Z pewnością jeszcze o nim napiszemy.
Do Przemyśla najwygodniej i praktycznie najszybciej dojedziemy samochodem. Jadąc autostradą A4 w kierunku przejścia granicznego w Medyce i odbijając na południe na węźle autostradowym „Przemyśl”, dotrzemy do Przemyśla w nieco ponad godzinę czasu. Dla niezmotoryzowanych polecam przejazd koleją, co daje okazję do podziwiania pięknego dworca PKP w Przemyślu. Sprzęt narciarski można wypożyczyć na miejscu. Czas przejazdu pociągiem do Przemyśla wynosi około 1 godziny. Pod samą górną stację wyciągu zawiezie Was autobus przemyskiej komunikacji miejskiej linii 28 (trzeba wsiąść do autobusu na przystanku „Jagiellońska pl. Rybi”).
Jak już wspominałem na wstępie, w najbliższą sobotę, o godzinie 16.00 na Stoku Narciarskim w Przemyślu, rozpocznie się „Karnawałowa Jazda na Stoku” - pierwsza taka impreza w alpejskim klimacie w Przemyślu. Zapowiada się znakomita zabawa nie tylko dla miłośników sportów zimowych! Będą konkursy, muzyka na żywo, ognisko i dobre jedzenie.
Jeżeli nie macie planów na sobotę, uderzajcie do Przemyśla! Poniżej namiary:
Więcej: https://posir.pl/stok-narciarski/
2. OAZA SKI w Strzyżowie
Oaza Ski to ośrodek narciarski położony zaledwie ok. 30 km od Rzeszowa, na obrzeżach Strzyżowa. Nawet w warunkach zimowych dojazd z Rzeszowa nie powinien Wam zająć więcej niż 50 minut. To miejsce idealne na szybki wypad na narty. Wyjeżdżacie po śniadaniu, wykorzystujecie karnet i wracacie na obiad. Trzy dostępne stoki o długościach 500 m, 200 m i 100 m są dobrze przygotowane. Na miejscu jest bar, gdzie można się ogrzać i wrzucić coś na ząb. Działa także wypożyczalnia sprzętu. Na oślej łączce o długości 100 m są przyzwoite warunki do nauki jazdy. Zwykle dostępni są też instruktorzy, którzy za opłatą ćwiczą umiejętności narciarskie z chętnymi do nauki.
Więcej: https://oazaski.pl/
3. Ośrodek Pod Dziedzicem w Gogołowie
Nieco dalej od Rzeszowa, ale wciąż stosunkowo blisko, znajduje się ośrodek Pod Dziedzicem. Dojazd do tego miejsca zajmuje około godziny. Stok główny ma blisko 700 m długości, a ośla łączka do nauki jazdy ok 150 m. Na miejscu można skorzystać z usług instruktora, wypożyczyć sprzęt, pokręcić się na karuzeli z pontonami. W pobliżu można także pojeździć konno. To ciekawa propozycja, szczególnie jeśli nie wszyscy w rodzinie lubią szusować na nartach. Na miejscu można skorzystać z oferty gastronomicznej ośrodka – można zamówić proste, popularne dania i przekąski. Gorąca herbata w barze Jaś, który znajduje się na szczycie wzniesienia przyjemnie rozgrzewa. Bonusem są świetne widoki na okoliczne góry i wzniesienia.
Więcej: http://www.gogolow-narty.pl/
Wszystkie wymienione miejsca są w sam raz dla początkujących narciarzy - tych dużych i tych mniejszych. Zanim ruszycie na alpejskie nartostrady, warto podszlifować umiejętności. Te propozycje nie wydrenują też Waszych kieszeni. Wszystkie posiadają sztuczne podświetlenie tras, są ratrakowane i sztucznie naśnieżane. Przy każdym z nich funkcjonują parkingi, wypożyczalnie i serwisy sprzętu oraz zaplecze gastronomiczne o zróżnicowanym standardzie. Mam nadzieję, że te informacje będą przydatne i zachęcą Was do odwiedzenia któregoś z opisanych tutaj miejsc. Godzina jazdy samochodem dzieli Was od białego szaleństwa. Korzystajcie i cieszcie się sezonem!
Już za tydzień artykuł o fantastycznych miejscach do „nartowania” w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Bądźcie z nami!
Dziś zabieram Was w jedno nieoczywiste i dwa zapewne znane Wam miejsca, gdzie można pojeździć na nartach lub desce. Miejsca, w których znajdziecie się już po godzinie jazdy samochodem lub pociągiem. To propozycje na kilkugodzinny lub jednodniowy wypad na narty. Nie są to alpejskie kurorty narciarskie, ale pozwalają zasmakować w białym szaleństwie. W jednym z tych miejsc, tym mniej oczywistym, już w tą sobotę odbędzie się impreza nawiązująca do alpejskich klimatów. Zaczniemy więc od tego miejsca.
1. STOK NARCIARSKI W PRZEMYŚLU
Stok w Przemyślu to szczególne miejsce na narciarskiej mapie Podkarpacia. Nie często w końcu się zdarza, że poszusować można niemal w centrum miasta! Stok zbudowany został blisko urokliwego przemyskiego Rynku, na północno-zachodnim zboczu góry Zniesienie. Do dyspozycji fanów białego szaleństwa oddano trzy trasy narciarskie o różnym stopniu trudności i nachylenia: Trasę nr 1 (niebieską) o długości 830 m, Trasę nr 2 (zieloną) o długości 820 m oraz Trasę nr 3 (niebieską) o długości 1200 m. Z myślą o najmłodszych przygotowana została „ośla łączka” przy której działa szkółka narciarska. Na szczycie stoku znajduje się wiadukt narciarski. Przy parkingu dolnym i przy górnej stacji funkcjonują wypożyczalnie sprzętu narciarskiego i ski-serwis. Na narciarzy i snowboardzistów czekają dwie kolejki krzesełkowe: 2 i 3 osobowe. Dla użytkowników na terenie stacji narciarskiej, na szczycie stoku funkcjonują 2 punkty gastronomiczne.
Stok narciarski w Przemyślu sąsiaduje z Miejskim Parkiem Zamkowym, w którym na szczycie wzniesienia dumnie stoi Zamek Kazimierzowski. Stąd do słynnej fontanny z niedźwiadkami już tylko parę minut spaceru. W Rynku i okolicy nie brak miejsc, gdzie zmęczony jazdą i głodny narciarz może smacznie zjeść. W ciągu kilku ostatnich lat Przemyśl bardzo rozwinął się kulinarnie. W kartach lokalnych restauracji znajdziecie m.in. dania inspirowane regionalnymi specjałami. Dawne galicyjskie potrawy dzięki młodym, zdolnym szefom kuchni przeżywają tu swój pyszny renesans. I bardzo dobrze! Samo miasto i jego atrakcje to tak obszerny temat, że zasługuje na osobny artykuł. Z pewnością jeszcze o nim napiszemy.
Do Przemyśla najwygodniej i praktycznie najszybciej dojedziemy samochodem. Jadąc autostradą A4 w kierunku przejścia granicznego w Medyce i odbijając na południe na węźle autostradowym „Przemyśl”, dotrzemy do Przemyśla w nieco ponad godzinę czasu. Dla niezmotoryzowanych polecam przejazd koleją, co daje okazję do podziwiania pięknego dworca PKP w Przemyślu. Sprzęt narciarski można wypożyczyć na miejscu. Czas przejazdu pociągiem do Przemyśla wynosi około 1 godziny. Pod samą górną stację wyciągu zawiezie Was autobus przemyskiej komunikacji miejskiej linii 28 (trzeba wsiąść do autobusu na przystanku „Jagiellońska pl. Rybi”).
Jak już wspominałem na wstępie, w najbliższą sobotę, o godzinie 16.00 na Stoku Narciarskim w Przemyślu, rozpocznie się „Karnawałowa Jazda na Stoku” - pierwsza taka impreza w alpejskim klimacie w Przemyślu. Zapowiada się znakomita zabawa nie tylko dla miłośników sportów zimowych! Będą konkursy, muzyka na żywo, ognisko i dobre jedzenie.
Jeżeli nie macie planów na sobotę, uderzajcie do Przemyśla! Poniżej namiary:
Więcej: https://posir.pl/stok-narciarski/
2. OAZA SKI w Strzyżowie
Oaza Ski to ośrodek narciarski położony zaledwie ok. 30 km od Rzeszowa, na obrzeżach Strzyżowa. Nawet w warunkach zimowych dojazd z Rzeszowa nie powinien Wam zająć więcej niż 50 minut. To miejsce idealne na szybki wypad na narty. Wyjeżdżacie po śniadaniu, wykorzystujecie karnet i wracacie na obiad. Trzy dostępne stoki o długościach 500 m, 200 m i 100 m są dobrze przygotowane. Na miejscu jest bar, gdzie można się ogrzać i wrzucić coś na ząb. Działa także wypożyczalnia sprzętu. Na oślej łączce o długości 100 m są przyzwoite warunki do nauki jazdy. Zwykle dostępni są też instruktorzy, którzy za opłatą ćwiczą umiejętności narciarskie z chętnymi do nauki.
Więcej: https://oazaski.pl/
3. Ośrodek Pod Dziedzicem w Gogołowie
Nieco dalej od Rzeszowa, ale wciąż stosunkowo blisko, znajduje się ośrodek Pod Dziedzicem. Dojazd do tego miejsca zajmuje około godziny. Stok główny ma blisko 700 m długości, a ośla łączka do nauki jazdy ok 150 m. Na miejscu można skorzystać z usług instruktora, wypożyczyć sprzęt, pokręcić się na karuzeli z pontonami. W pobliżu można także pojeździć konno. To ciekawa propozycja, szczególnie jeśli nie wszyscy w rodzinie lubią szusować na nartach. Na miejscu można skorzystać z oferty gastronomicznej ośrodka – można zamówić proste, popularne dania i przekąski. Gorąca herbata w barze Jaś, który znajduje się na szczycie wzniesienia przyjemnie rozgrzewa. Bonusem są świetne widoki na okoliczne góry i wzniesienia.
Więcej: http://www.gogolow-narty.pl/
Wszystkie wymienione miejsca są w sam raz dla początkujących narciarzy - tych dużych i tych mniejszych. Zanim ruszycie na alpejskie nartostrady, warto podszlifować umiejętności. Te propozycje nie wydrenują też Waszych kieszeni. Wszystkie posiadają sztuczne podświetlenie tras, są ratrakowane i sztucznie naśnieżane. Przy każdym z nich funkcjonują parkingi, wypożyczalnie i serwisy sprzętu oraz zaplecze gastronomiczne o zróżnicowanym standardzie. Mam nadzieję, że te informacje będą przydatne i zachęcą Was do odwiedzenia któregoś z opisanych tutaj miejsc. Godzina jazdy samochodem dzieli Was od białego szaleństwa. Korzystajcie i cieszcie się sezonem!
Już za tydzień artykuł o fantastycznych miejscach do „nartowania” w Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Bądźcie z nami!
Tomasz Błażej - opiekun działu "#PodkarpacieNaWeekend"
Rzeszowianin, prawnik specjalizujący się w zarządzaniu, głównie w sektorze publicznym. Tata dwójki niesamowitych dzieciaków, który większość życia zawodowego spędził w Warszawie, a dziś na powrót zamieszkał z rodziną na rzeszowskiej ziemi. Uwielbia małe i duże podróże, szczególnie te w pełnym rodzinnym składzie, sport na świeżym powietrzu, dobrą kuchnię i dobrą książkę.
Znasz ciekawe miejsce na Podkarpaciu warte odwiedzenia i chcesz o nim napisać? Interesujesz się sportem i turystyką? Chcesz podzielić się swoim doświadczeniem? Napisz do mnie: [email protected]
Tomasz Błażej - opiekun działu "#PodkarpacieNaWeekend"
Rzeszowianin, prawnik specjalizujący się w zarządzaniu, głównie w sektorze publicznym. Tata dwójki niesamowitych dzieciaków, który większość życia zawodowego spędził w Warszawie, a dziś na powrót zamieszkał z rodziną na rzeszowskiej ziemi. Uwielbia małe i duże podróże, szczególnie te w pełnym rodzinnym składzie, sport na świeżym powietrzu, dobrą kuchnię i dobrą książkę.
Znasz ciekawe miejsce na Podkarpaciu warte odwiedzenia i chcesz o nim napisać? Interesujesz się sportem i turystyką? Chcesz podzielić się swoim doświadczeniem? Napisz do mnie: [email protected]
Komentarze