Ponad 30 tysięcy zostało zamkniętych w listopadzie i grudniu 2021
Zapał do prowadzenia własnej działalności gospodarczej gaśnie. Rosnąca inflacja, wysokie ceny prądu i gazu, karuzela radosnej twórczości i eksperymentów podatkowych - niezrozumiałe przepisy prawne Polskiego Ładu wprowadzające całkowity chaos, prognozowany spadek konsumpcji – to wszystko sprawia, że rok 2022 może być jeszcze gorszy - polscy przedsiębiorcy mogą nie przetrwać.
Polskie firmy stoją pod ścianą, a rząd udaje, że nie ma problemu. Obraz gospodarki, wyłaniający się z rozmów z podkarpackimi przedsiębiorcami nie nastraja - niestety - optymizmem. W ciągu kilku miesięcy ceny nośników energii dla polskich firm wzrosły nawet kilkukrotnie. Przykładów jest wiele: piekarnia – firma rodzinna prowadzona przez ponad 30 lat, dająca miejsca pracy dla miejscowej ludności, wspierająca od lat charytatywnie inicjatywy lokalne stoi dzisiaj przed poważnym problemem – rachunki za gaz wzrosły ponad 300%. Aby firma mogła się utrzymać bochenek chleba, który kosztuje dzisiaj 3,50 zł winien kosztować ponad 8 zł. Jak to powiedzieć moim klientom? Jak to powiedzieć ludziom, którzy od lat kupują u mnie chleb, czy ich będzie na to stać ?, czy może zamknąć firmę ?; co się stanie z pracownikami którzy mają rodziny na utrzymaniu ? To są pytania, które zadaje sobie ten przedsiębiorca. Inne przykłady wzrostu cen gazu – gabinet lekarski – 337%, przedsiębiorca z branży usługowej elektro-energetycznej – 345% ; przedsiębiorca – mały zakład mechaniczny – 303%.
Drogo, drożej, ciemno - polska energetyka pod rządami zjednoczonej prawicy.
Ceny gazu i energii to obecnie największe wyzwania przed jakimi stoją polskie firmy. Obóz zjednoczonej prawicy zrobił wiele, aby ceny energii rosły. Zmarnował 1,5 mld zł w elektrowni Ostrołęka. Zniszczył rozwój najtańszej energii – energetyki wiatrowej. Zatrzymał rozwój energetyki prosumenckiej. W dniu 1 kwietnia 2022 roku, wejdzie w życie nowy system rozliczeń, który będzie całkowicie inny niż dotychczasowy system opustów. Dla nowych prosumentów system będzie mniej korzystny niż obecny. Zmiany spowodują między innymi: wydłużenie okresu zwrotu, prosumenci zostaną narażeni na większe ryzyko inwestycyjne, gospodarstwa domowe nie będą w stanie przewidzieć, jak będą kształtowały się ceny energii.
Koszty gazu i energii to nie jedyny problem przedsiębiorców.
W chwili próby przedsiębiorcy czują się zostawieni przez polskie państwo. W tak trudnej sytuacji rynkowej państwo rzuca kolejne kłody pod ich nogi. Sen z powiek spędzają im również przepisy podatkowe niezrozumiałe nawet dla wybitnych księgowych i ekspertów podatkowych. Brak konsultacji z organizacjami zrzeszającymi przedsiębiorców przy wprowadzaniu tzw. „Polskiego Ładu” skutkuje dziś całkowitym chaosem. Przedsiębiorcy zamiast rozwijać swoje firmy, godzinami analizują przepisy, próbując zrozumieć co politycy PiS-u mieli na myśli przygotowując ten ewidentny bubel prawny. Państwo zamiast tworzyć najlepsze z możliwych warunki do rozwoju polskiej przedsiębiorczości, przygotowało dla małych, średnich i rodzinnych firm pułapki i utrudnienia w prowadzeniu działalności gospodarczej - to podcinanie przez państwo gałęzi na której siedzi. Polska gospodarka oparta jest na małych i średnich firmach. To w nich pracuje prawie 7 mln Polaków. To one generują niemal połowę polskiego PKB.
Przedsiębiorcy potrzebują życzliwego państwa.
Z rozmów przeprowadzonych z wieloma przedsiębiorcami z Podkarpacia jawi się katalog pilnych problemów wymagających natychmiastowego rozwiązania. Polskie firmy potrzebują taniej i czystej energii, stabilnego i przewidywalnego systemu prawnego - sami podpowiadają jak to zrobić – uchylić regulacje utrudniające rozwój najtańszych źródeł energii; pilnie uchwalić ustawę gazową ograniczającą wzrost cen gazu dla firm; zawiesić Polski Ład; przeprowadzić szerokie konsultacje z organizacjami zrzeszającymi przedsiębiorców w zakresie zmian otoczenia prawnego, wprowadzić dłuższe vacatio legis umożliwiające firmom dostosowanie się do nowych przepisów.
To tylko przykłady i pomysły jak ratować polskie firmy. Aby tylko nie było za późno!
Ponad 30 tysięcy zostało zamkniętych w listopadzie i grudniu 2021
Zapał do prowadzenia własnej działalności gospodarczej gaśnie. Rosnąca inflacja, wysokie ceny prądu i gazu, karuzela radosnej twórczości i eksperymentów podatkowych - niezrozumiałe przepisy prawne Polskiego Ładu wprowadzające całkowity chaos, prognozowany spadek konsumpcji – to wszystko sprawia, że rok 2022 może być jeszcze gorszy - polscy przedsiębiorcy mogą nie przetrwać.
Polskie firmy stoją pod ścianą, a rząd udaje, że nie ma problemu. Obraz gospodarki, wyłaniający się z rozmów z podkarpackimi przedsiębiorcami nie nastraja - niestety - optymizmem. W ciągu kilku miesięcy ceny nośników energii dla polskich firm wzrosły nawet kilkukrotnie. Przykładów jest wiele: piekarnia – firma rodzinna prowadzona przez ponad 30 lat, dająca miejsca pracy dla miejscowej ludności, wspierająca od lat charytatywnie inicjatywy lokalne stoi dzisiaj przed poważnym problemem – rachunki za gaz wzrosły ponad 300%. Aby firma mogła się utrzymać bochenek chleba, który kosztuje dzisiaj 3,50 zł winien kosztować ponad 8 zł. Jak to powiedzieć moim klientom? Jak to powiedzieć ludziom, którzy od lat kupują u mnie chleb, czy ich będzie na to stać ?, czy może zamknąć firmę ?; co się stanie z pracownikami którzy mają rodziny na utrzymaniu ? To są pytania, które zadaje sobie ten przedsiębiorca. Inne przykłady wzrostu cen gazu – gabinet lekarski – 337%, przedsiębiorca z branży usługowej elektro-energetycznej – 345% ; przedsiębiorca – mały zakład mechaniczny – 303%.
Drogo, drożej, ciemno - polska energetyka pod rządami zjednoczonej prawicy.
Ceny gazu i energii to obecnie największe wyzwania przed jakimi stoją polskie firmy. Obóz zjednoczonej prawicy zrobił wiele, aby ceny energii rosły. Zmarnował 1,5 mld zł w elektrowni Ostrołęka. Zniszczył rozwój najtańszej energii – energetyki wiatrowej. Zatrzymał rozwój energetyki prosumenckiej. W dniu 1 kwietnia 2022 roku, wejdzie w życie nowy system rozliczeń, który będzie całkowicie inny niż dotychczasowy system opustów. Dla nowych prosumentów system będzie mniej korzystny niż obecny. Zmiany spowodują między innymi: wydłużenie okresu zwrotu, prosumenci zostaną narażeni na większe ryzyko inwestycyjne, gospodarstwa domowe nie będą w stanie przewidzieć, jak będą kształtowały się ceny energii.
Koszty gazu i energii to nie jedyny problem przedsiębiorców.
W chwili próby przedsiębiorcy czują się zostawieni przez polskie państwo. W tak trudnej sytuacji rynkowej państwo rzuca kolejne kłody pod ich nogi. Sen z powiek spędzają im również przepisy podatkowe niezrozumiałe nawet dla wybitnych księgowych i ekspertów podatkowych. Brak konsultacji z organizacjami zrzeszającymi przedsiębiorców przy wprowadzaniu tzw. „Polskiego Ładu” skutkuje dziś całkowitym chaosem. Przedsiębiorcy zamiast rozwijać swoje firmy, godzinami analizują przepisy, próbując zrozumieć co politycy PiS-u mieli na myśli przygotowując ten ewidentny bubel prawny. Państwo zamiast tworzyć najlepsze z możliwych warunki do rozwoju polskiej przedsiębiorczości, przygotowało dla małych, średnich i rodzinnych firm pułapki i utrudnienia w prowadzeniu działalności gospodarczej - to podcinanie przez państwo gałęzi na której siedzi. Polska gospodarka oparta jest na małych i średnich firmach. To w nich pracuje prawie 7 mln Polaków. To one generują niemal połowę polskiego PKB.
Przedsiębiorcy potrzebują życzliwego państwa.
Z rozmów przeprowadzonych z wieloma przedsiębiorcami z Podkarpacia jawi się katalog pilnych problemów wymagających natychmiastowego rozwiązania. Polskie firmy potrzebują taniej i czystej energii, stabilnego i przewidywalnego systemu prawnego - sami podpowiadają jak to zrobić – uchylić regulacje utrudniające rozwój najtańszych źródeł energii; pilnie uchwalić ustawę gazową ograniczającą wzrost cen gazu dla firm; zawiesić Polski Ład; przeprowadzić szerokie konsultacje z organizacjami zrzeszającymi przedsiębiorców w zakresie zmian otoczenia prawnego, wprowadzić dłuższe vacatio legis umożliwiające firmom dostosowanie się do nowych przepisów.
To tylko przykłady i pomysły jak ratować polskie firmy. Aby tylko nie było za późno!
Teresa Kubas-Hul
Ekonomista, ekspert w zakresie funduszy europejskich, adiunkt/pełnomocnik rektora WSPiA Rzeszowskiej Szkoły Wyższej. Radna Sejmiku Województwa Podkarpackiego w latach 2006-2018 (III, IV i V) w tym przewodnicząca sejmiku w latach 2010-2013; z-ca Prezesa PARP w latach 2013-2016; pełnomocnik/dyrektor RARR. SA w latach 1995-2008.
Komentarze