Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Drukarnia Rzeszów

Na co skarżą się polscy turyści? Adresaci skarg często łapią się za głowę

Tłumy Polaków ruszyły na letni wypoczynek. A razem z nimi fala skarg na usługi. Bo często rzeczywistość odbiega od tej na zdjęciach. I naszych oczekiwań.
Na co skarżą się polscy turyści? Adresaci skarg często łapią się za głowę

Autor: Canva

Od 1 stycznia do 18 lipca – jak podało Money.pl – do UOKiK-u wpłynęło 770 skarg. W 2023 r. od 1 stycznia do końca lipca było ich nieco mniej, bo 890. 

Na co najczęściej narzekają Polacy na wakacjach? 

Na to, że oferta nie pokrywa się z rzeczywistością zastaną na miejscu.

– Chodzi tu głównie o warunki panujące w hotelu – powiedziała w rozmowie z serwisem Kamila Guzowska z UOKiK-u. 

I dodała: – Powtarzają się też skargi na zmiany godzin lotów podczas wyjazdów zorganizowanych przez biura podróży, co przekłada się często na skrócenie wycieczki lub pozostawienie klientów na cały dzień bez zakwaterowania.

Na Wyspie Żółwi nie było żółwi

Skargi otrzymują również biura podróży. Przybywa zwłaszcza tych, które są – jak mówią przedstawiciele biur – oderwane od rzeczywistości. I podają przykłady w rozmowie z portalem Forsal.pl.

Że ratownik był otyły. Matka, która pojechała na wczasy z córką, poskarżyła się, że ta zaszła w ciążę, kąpiąc się w basenie. Bo „(…) pływały w nim plemniki”.

Inne przykłady: rafa koralowa jest za blisko hotelu (Egipt), gołębie na palmie gruchały zbyt głośno, że jest za dużo dzieci, które wrzeszczą (w hotelu reklamowanym jako przyjazny dzieciom), w hotelu jest za dużo Niemców, Anglików, Rosjan, na Wyspie Żółwi nie było żółwi (grecki Zakynthos), a Grecy złośliwie nie chcieli mówić po polsku, a po niemiecku i angielsku mówili.

A to tylko kilka wybranych przykładów…

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów