W 2018 roku Biedronka wprowadziła specjalną promocję. Rozdawała maskotki z serii Gang Słodziaków. To były leśne zwierzątka, które otrzymywało się za zebrane naklejki. Te z kolei klient dostawał za zrobienie zakupów. W zależności od tego, ile się miało znaczków maskotkę można było kupić z dopłatą lub otrzymać za darmo.
Choć „za darmo” nie jest tu właściwym słowem.
Droga zabawka
- Według regulaminu Biedronki naklejkę na Słodziaka otrzymujemy za każde wydane 40 zł. Na jednego pluszaka potrzeba 60 naklejek, więc w sumie wydamy na niego 2400 zł. Na wydatek rzędu 9600 zł trzeba się przygotować, jeśli marzy nam się cały Gang Słodziaków (cztery maskotki), a 19800 zł w przypadku opcji o najwyższym poziomie przepychu, czyli cztery Słodziaki duże, sześć Słodziaków Juniorów i książka o Słodziakach – wyliczała kilka lat temu gazeta.pl.
Taniej było z kartą lojalnościową, bo wówczas klient otrzymywał dodatkową naklejkę. To sprawiało, ze cena jednego Słodziaka spadała do 1200 zł, cały Gang kosztował 4800 zł.
Pomysł szybko chwycił. Klienci i ich dzieci zbierali naklejki. W internecie trwał handel zapełnionymi albumami na znaczki. Ludzie wymieniali się nimi, a nawet już otrzymanymi pluszakami.
Akcja była tak udana, że Biedronka uruchamiała kolejne edycje promocji. Tym razem były to np. pluszowe produkty spożywcze – chleb czy woda, albo jeszcze inne zwierzątka.
Nadchodzą nowe
Wygląda na to, że Biedronka lad dzień ogłosi start kolejnej edycji akcji. A Klienci i dziennikarze zastanawiają się, jak teraz będą nazywały się pluszaki.
Wiadomoscihandlowe.pl donoszą, że sieć już przygotowuje się do promocji. Właściciel sklepów zgłosił już w Urzędzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej kilka nazw, które mogą być wykorzystane w kampanii.
- Gang Produkciaków,
- Gang Planeciaków,
- Gang Fantastyczniaków
Jeszcze w maju firma miała wykupić adresy internetowe odpowiadające wszystkim tym nazwą. Nie ma jednak informacji, która opcja została wybrana.
Rok temu promocja z pluszakami wystartowała 28 sierpnia. W tym roku ma być podobnie.
Komentarze