W poniedziałek rano bryg. Marcin Betleja z podkarpackiej straży pożarnej poinformował, że ratownicy usuwali także drzewa i konary leżące na liniach energetycznych i drogach, oczyszczali drogi z naniesionego przez deszcz błota oraz udrażniali przepusty drogowe.
W 14 przypadkach pomagaliśmy zabezpieczać uszkodzone dachy na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Również zabezpieczaliśmy workami z piasku gospodarstwa zagrożone zalaniem – przekazał nam bryg. Marcin Betleja.
Najwięcej interwencji miało miejsce w powiecie strzyżowskim, gdzie strażacy wyjeżdżali do skutków burz aż 124 razy. W powiecie mieleckim odnotowano 77 takich zgłoszeń.
Ponad 350 gospodarstw domowych wciąż nie ma prądu. W niedzielne popołudnie prądu było pozbawionych blisko 8500 domów.
Meteorolodzy wydali na poniedziałek kolejne ostrzeżenie przed burzami, którym mogą towarzyszyć intensywne opady deszczu. Prognozuje się, że może spaść od 30 do 40, a miejscami nawet do 55 litrów wody na metr kwadratowy. Należy również spodziewać się gradu. Alert drugiego stopnia obejmuje powiaty: bieszczadzki, jasielski, Krosno, krośnieński, leski i sanocki.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia wydano dla powiatów: rzeszowskiego, dębickiego, jarosławskiego, lubaczowskiego, łańcuckiego, przemyskiego, Przemyśla, przeworskiego, ropczycko-sędziszowskiego, Rzeszowa i strzyżowskiego. Ostrzeżenie obowiązuje od godziny 12:00 do 21:00.
Komentarze