„Jestem przekonany, że dla Ducha Świętego, który od dwóch tysięcy lat prowadzi Kościół, kryzysy są nie tyle dramatycznymi chwilami historii, ale okolicznościami, w których On odnawia swój Kościół” – uspokaja w „Tygodniku Powszechnym” ks. Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych.
Ale nie da się ukryć, że od lat spada w Polsce liczba uczęszczających na msze święte i liczba powołań do stanu duchownego. Co to oznacza dla Kościoła i wiernych?
Otóż już są łączone parafie, bo brakuje księży, którzy mieliby pełnić w nich posługę. Pojawiają się także śmiałe pomysły biskupów, aby księży importować np. z krajów afrykańskich. TP podkreśla jednak, że hierarchowie nie mają realnej koncepcji na wyjście z tej zapaści.
Dwie archidiecezje bez żadnego wyświęcenia
„Maj i czerwiec to miesiące szczególne dla Kościoła katolickiego w Polsce. To właśnie wtedy odbywają się święcenia kapłańskie, które stanowią jeden z najważniejszych sakramentów w Kościele rzymskokatolickim” – przypomina Onet.
I wylicza, że w tym roku znowu jest mniej nowych księży. Mowa o 235 kapłanach, czyli o około 50 mniej niż rok wcześniej.
„Najwyższy wskaźnik nowo wyświęconych kapłanów w 2024 r. zanotowano w dwóch diecezjach na południu Polski: tarnowskiej (14 nowych kapłanów) i krakowskiej (13)” – czytamy.
Z kolei w diecezji radomskiej oraz archidiecezji warszawskiej wyświęcono po 9 nowych kapłanów. W diecezji kaliskiej i archidiecezji wrocławskiej przybyło ich po 7.
„W pozostałych diecezjach liczba nowo wyświęconych kapłanów wahała się od 2 do 6. W kilku diecezjach, w tym bydgoskiej, drohiczyńskiej, ełckiej, gliwickiej, kieleckiej, legnickiej, łowickiej, sosnowieckiej, zielonogórsko-gorzowskiej oraz archidiecezji poznańskiej, wyświęcono zaledwie po jednym kapłanie. W archidiecezjach warmińskiej i szczecińsko-kamieńskiej nie doszło do żadnych święceń kapłańskich” – podkreśla portal.
Komentarze